W sobotnie popołudnie w ramach 23. kolejki ORLEN Superligi, Górnik Zabrze przegrał u siebie z Wisłą Płock 22:24 (15:13). Chociaż przez większość spotkania prowadzili gospodarze, ostatecznie 3 punkty zgarnęli wicemistrzowie Polski.
Obie drużyny przystąpiły do meczu po spotkaniach w europejskich pucharach. Wisła zremisowała z duńskim GOG-iem Gudme 32:32. Wynik ten pozwolił Nafciarzom zachować szansę na awans do kolejnej rundy.
Górnik natomiast przegrał z HBC Nantes 22:31 czym zamknął sobie szansę na awans do kolejnego etapu rywalizacji. Swój ostatni mecz w ramach rundy głównej Ligi Europejskiej, zabrzanie rozegrają z Rhein-Neckar Löwen. Spotkanie odbędzie się we wtorek 5 marca o godz. 18.45 w Mannheim.
Mecz rozpoczął się od skutecznej interwencji Marcela Jastrzębskiego, a pierwszą bramkę w spotkaniu strzeliła Wisła. Dalsze minuty były wyrównane. Obie drużyny grały punkt za punkt. Dopiero w 20. minucie gospodarze odskoczyli na 10:7. Wtedy o czas poprosił Xavi Sabate. Zaraz potem Wisła zdołała zdobyć dwie bramki. W kolejnej akcji Przemkowi Krajewskiemu nie udało się pokonać w bramce Piotra Wyszomirskiego i zegar nadal pokazywał 12:9 dla Górnika. W ostatnich sekundach pierwszej połowy spotkania, rzut Kuby Szyszko wybronił Marcel Jastrzębski. Wisła przeprowadziła szybką kontrę i Tin Lucin zdołał trafić 13. punkt.
Drugą odsłonę od bramki rozpoczął Sebastian Kaczor, zaraz potem z karnego skutecznie odpowiedział Tin Lucin. Piotr Wyszomirski zaliczył kolejne dwie świetne obrony. Górnik popełnił jednak błąd w ataku, a Wisła powoli zaczęła szykować swój atak pozycyjny. Jednak przez dłuższy czas wicemistrzom Polski trudno było przebić się przez obronę gospodarzy. W końcu udało się to Lucinowi, który celnie strzelił nad poczwórnym blokiem Górnika. Czerwoną kartkę za faul na Gergo Fazekasie zobaczył Dmytro Ilchenko. W 39. minucie o przerwę poprosił trener Tomasz Strząbała. Po wznowieniu gry, akcja gospodarzy zakończyła się niepowodzeniem, co wykorzystał Lovro Mihić doprowadzając do remisu 17:17. Chwilę później do pustej bramki gospodarzy trafił Michał Daszek, a zaraz potem po błędzie Górnika kolejną bramkę dołożył Przemek Krajewski. W dalszej części spotkania zabrzanie próbowali dogonić Nafciarzy. Udało im się to w 54. minucie po trafieniu Tarasa Minotskyiego. Dwie kolejne bramki przesądziły o dzisiejszym zwycięstwie Wisły.
Górnik: Wyszomirski (11/26 – 42%), Ligarzewski (1/6 – 14%) – Ilczenko 4, Morkovsky 3, Ivanović 3, Tokuda 3, Przytuła 2, Szyszko 2, Minocki 2, Bogacz 1, Mauer 1, Kaczor 1 oraz Wąsowski, Baczko, Artemienko, Krępa.
Karne: 2/4.
Kary: 12 min. (Ilczenko 2 min. – cz.k., Wąsowski 4 min., Minocki, Tokuda, Morkovsky – po 2 min.).
Orlen Wisła: Jastrzębski (5/20 – 25%), Alilović (2/7 – 22%) – Lucin 7, Krajewski 3, Żytnikow 3, Dawydzik 2, Fazekas 2, Mindegia 2, Piroch 2, Mihić 1, Daszek 1, Zarabec 1 oraz Perez, Susnja, Sroczyk, Terzić.
Karne: 4/4.
Kary: 4 min. (Terzić, Mihić – po 2 min.).
MVP: Piotr Wyszomirski
Zostaw komentarz