Polak z Monako wyruszył do stolicy Hiszpanii, aby przygotować się na nadchodzący turniej masters 1000. W pierwszej rundzie otrzymał wolny los. W drugiej czekał na wyłonienie rywala, którym okazał się Jack Draper. Panowie mają za sobą już 4 rozegrane mecze. Tylko raz górował Brytyjczyk. Nie inaczej było dzisiaj. Po godzinnej zameldował się w trzeciej rundzie wygrywając 2:0 (6:1, 7:5).
Sezon na mączce rozpoczął się dla Huberta znakomicie. Zanotował 6 zwycięstw z rzędu. Po wycięczającym tygodniu w Portugalii i Monako, zanotował spadek energii. Następnie nadszedł czas na odpoczynek oraz pracę, aby przygotować się na kolejne zmagania w Hiszpanii i we Włoszech. Afekty można było zobaczyć już dzisiaj na korcie. Wcześniejsze spotkania, pomimo że padły łupem Polaka, były dość na wyrównanym poziomie. Po dzisiejszym meczu można było się spodziewać równie zaciętej batalii, ale nic bardziej mylnego. Brytyjczyk nie miał nic do powiedzenia w pierwszym secie. Został zdominowany przez zawodnika rozstawionego z ósmym numerem. Po 15 minutach na korcie, Hurkacz prowadził już 4:0. Chwilę potem Jack bronił pierwszą piłkę setową. Pod koniec udało mi się urwać jednego gema, ale nie zdołał zatrzymać rozpędzonego Polaka, pewnie idącego po zwycięstwo w tym meczu. Po 32 minutach panowie udali się na dłuższą przerwę czekając na rozpoczęcie drugiej partii.
Pierwsza połowa meczu stała pod znakiem dominacji tenisisty z Wrocławia, druga natomiast przyniosła więcej emocji i poprawy poziomu gry przez przeciwnika. Brytyjczyk na kort wyszedł z nadzieją, że uda mu się odwrócić losy spotkania. Pierwszej gemy tylko utwierdziły go w tym przekonaniu. Panowie pewnie utrzymywali swoje podania. Chwila niepewności nastąpiła przy stanie 2:3, ale Hubert szybko zażegnał kryzysową sytuację swoim serwisem. Wszystko sprowadziło się do momentu, w którym Draper serwował po szóstego gema. Jak dotychczas była to najbardziej zacięta wymiana. 43 zawodnik ATP obronił jednego break pointa, ale nie zdołał obronić drugiego i został przełamany w najbardziej newralgicznym momencie seta. Teraz musiał wszystko postawić na jedną kartę. Nie przyniosło to oczekiwanych efektów, ponieważ Hurkacz z łatwością wygrał nadchodzące punkty zwyciężając 7:5. W trzeciej rundzie Polak zmierzy się z Danielem Altmaierem.
Zostaw komentarz