Niestety Polacy nie przerwali złej passy spotkań z norweską parą Mol/Sorum. Biało-Czerwoni w półfinale meczu Elite 16 w Gstaad przegrali 1-2 (19:21, 21;18, 11:15) i jutro zagrają o brąz. Wcześniej Bryl/Łosiak wyszli zwycięską ręką z rywalizacji ćwierćfinałowej z chilijską parą E. Grimalt/M. Grimalt.
Zwycięska końcówka ćwierćfinału z Chilijczykami
W spotkanie lepiej weszli Biało-Czerwoni, którzy szybko zyskali trzy punkty przewagi (4-1). Polski duet przez kolejne akcje utrzymywał bezpieczną przewagę nad rywalami. Bryl/Łosiak dołożyli jeszcze jedno “oczko” i na przerwę techniczną schodzili przy prowadzeniu 11-7. Po powrocie na piasek sytuacja się nie zmieniła i to nasi siatkarze w dalszym ciągu dominowali. Finalnie Polacy wygrali pierwszą partię 21-14.
Początek drugiej odsłony meczu był bardzo wyrównany, a oba duety przez dłuższy czas szły punkt za punkt. Dopiero przy stanie 9-9 rywalom z Chile udało się przełamać nasz duet wychodząc na prowadzenie 12-9. Polacy nie podawali się ale to dalej zawodnicy z Ameryki Południowej znajdowali się na prowadzeniu. Ostatecznie kuzyni Grimalt wygrali drugiego seta do 18 doprowadzając tym samym do tie-breaka.
W decydującą partię o losach meczu lepiej rozpoczęli Biało-Czerwoni, którzy błyskawicznie wyszli na prowadzenie 3-0. Chilijczycy nie składali broni i już po kilku piłkach był remis 4-4. W kolejnych akcjach oglądaliśmy zaciętą walkę i grę punkt za punkt. Na tablicy wyników widniał rezultat 12-12 i wszystko wskazywało, że o losach meczu zadecyduje gra na przewagi. Wojnę nerwów lepiej wytrzymali Bryl/Łosiak, którzy wygrali 18-16 oraz cały mecz 2-1 !
Bryl/Łosiak 2-1 (21:14, 18:21, 18:16)M. Grimalt/E. Grimalt (Chile)
Zła passa meczów z Norwegami trwa dalej
Biało-Czerwoni przystępowali do tego meczu z myślą żeby przerwać niekorzystną serię czterech przegranych z norweską parą. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli Mistrzowie Olimpijscy, którzy odskoczyli na dwa punkty (5-3). Skandynawski duet utrzymywał dwa “oczka” przewagi przez dłuższy czas. Ale przy stanie 8-11 Polacy zdobyli trzy punkty z rzędu doprowadzając do remisu 11-11! W kolejnych akcjach oglądaliśmy zaciętą grę z obu stron. Niestety finalnie to Norwegowie wygrali pierwszą partię 21-19.
Druga odsłona była jeszcze bardziej zacięta niż pierwsza i przez większość jej trwania oglądaliśmy grę punkt za punkt. Dopiero przy stanie 14-14 Mol/Sorum zdołali odskoczyć na dwa punkty (16-14). Na szczęście Polacy zdołali dogonić Norwegów doprowadzając do remisu 17-17. Końcówka należała już do polskiego duetu, który wygrał 21-18. Zatem finalistów turnieju w Gstaad musiał zadecydować tie-break.
Decydującą odsłonę meczu lepiej rozpoczęli Norwegowie, którzy wyszli na prowadzenie 3-1. Kolejne piłki to wymiana ciosów z obu stron i gra punkt za punkt. Polacy po morderczej akcji doprowadzili do remisu 7-7. Niestety po tym Bartosza Łosiaka zaczęły łapać skurcze i Polacy musieli poprosić o przerwę medyczną. Biało-Czerwoni powrócili na piasek ale szala zwycięstwa zaczęła się przechylać na stronę Mola/Soruma, którzy prowadzili 11-9. Biało-Czerwoni nie zdołali odwrócić losów meczu przegrywając finalnie 11-15.
Bryl/Łosiak 1-2 (19:21, 21:18, 11:15) Mol/Sorum (Norwegia)
Polacy w meczu o brąz zmierzą się z brazylijską parą George/Andre. Początek tego spotkania zaplanowany jest na godzinę 13:00.
Zostaw komentarz