O ogromnym pechu mogą mówić Michał Bryl i Bartosz Łosiak, którzy pewnym krokiem zmierzali po brązowe krążki turnieju w Gstaad. Niestety nasz blokujący po jednym z ataków doznał kontuzji. Pomoc medyczna okazała się nie wystarczająca i Polacy musieli skreczować.

Biało-Czerwoni chcieli szybko wymazać wczorajszą porażkę w meczu z Norwegami wygrywając dzisiejszy mecz z Brazylijczykami George/Andre i zdobywając brązowe medale.

Bryl/Łosiak 1-0 (21:18, 11:7) George/Andre (Brazylia) – krecz Polaków

Przez pierwsze kilka piłek oglądaliśmy skuteczne ataki z obu stron. Ale kłopoty w przyjęciu rywali wykorzystali Polacy, którzy w efektowny sposób wyszli na dwupunktowe prowadzenie po ataku Łosiaka (6:4). Skutecznym atakiem z lewego skrzydła popisał się Bryl po czym Biało-Czerwoni prowadzili 10:6. Polacy utrzymywali 3/4 punktowe prowadzenie nad przeciwnikami z Brazylii. Mimo, że George/Andre zdołali zdobyć punkt to dalej Polacy znajdowali się na prowadzeniu (19;16). Michał Bryl i Bartosz Łosiak dowieźli swoje prowadzenie do końca wygrywając pierwszą partię 21:18.

Przez cały mecz ze znakomitej strony w obronie pokazywał się Bartosz Łosiak dzięki czemu polski duet już od początku drugiej odsłony meczu zaczął budować przewagę nad brazylijskimi siatkarzami. Po ataku Michała Bryla z drugiej piłki na tablicy wyników widniał już rezultat 5;1. Polacy kończyli kolejne piłki i pewnie zmierzali po zwycięstwo w meczu oraz brązowe medale. Nic nie wskazywało żeby Biało-Czerwoni mieliby przegrać to spotkanie… Po skutecznym ataku Michała Bryla (11:7) można było ujrzeć grymas bólu na twarzy polskiego siatkarza. Nasz blokujący odniósł kontuzję stopy, zatem polski zespół poprosił o przerwę medyczną. Niestety uraz okazał się zbyt poważny i Polacy podjęli decyzję o przerwaniu spotkania.

Michałowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia! Bo jeszcze w tym sezonie czekają nas Mistrzostwa Europy oraz Świata.