W czwartkowy wieczór odbył się ćwierćfinał Ligi Narodów w siatkówce, w którym Polska zmierzyła się z Brazylią. Przypomnijmy, w rundzie zasadniczej w spotkaniu między tymi dwoma ekipami padł wynik 3:1 dla naszych rywali.

Wyjściowy skład Polski:
Marcin Janusz, Tomasz Fornal, Mateusz Bieniek, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski, Paweł Zatorski (L)

Po wyrównanym początku spotkania w środkowej fazie pierwszej odsłony tej rywalizacji, co Brazylijczycy wychodzili na dwupunktowe prowadzenie, chociażby po dwóch skutecznych kontratakach Darlana, to doprowadziliśmy chwilę później do remisu. Najpierw po długiej akcji, którą zakończył Leon, a chwilę później, gdy Kochanowski zatrzymał Fernando – po 12. Od tego momentu przyszedł zastój naszej reprezentacji, gdyż w następnych ośmiu akcjach zdobyliśmy zaledwie punkt – 13:19. W końcówce świetnie na zagrywce spisał się Fornal, który najpierw odrzucił od siatki Brazylijczyków, dając możliwość ustawienia skutecznego potrójnego bloku, a później dał nam szanse na darmową akcję, którą zakończył Bieniek. Niestety, to wszystko, na co było stać Polaków w tym secie, którego przegrali 18:25.

Polacy dobrze zaczęli drugą partię. Najpierw skutecznie zaatakował Kurek, a później Leon – 2:0. Nasz atakujący podwyższył prowadzenie do 3 punktów, a w późniejszym okresie tej części gry Kochanowski sprawił, blokując rywala, że tablica wyników pokazywała wynik 11:7 dla nas. W następnych akcjach Sousa wykonał dwa udane bloki z rzędu, zmniejszając straty do 1 punktu, a po przestrzelonym ataku Kurka mieliśmy już remis po 12. Po asie serwisowym Lucasa było 16:14 dla Brazylii. Dobra podwójna zmiana, podczas której, dzięki skutecznej grze w ataku Bołądzia, doprowadziliśmy z powrotem do remisu po 20. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali Polacy, którzy dwukrotnie zdobyli asa serwisowego. Najpierw zrobił to Fornal, a następnie, przy punkcie setowym dla nas, również skuteczną zagrywką popisał się Bieniek, który ustalił wynik partii na 25:23.

Początek 3 seta należał do Brazylijczyków, którzy wygrali pierwsze 5 z 6 akcji, przy czym Flavio dwukrotnie zatrzymał naszych siatkarzy. Tak błyskawicznie, jak Brazylijczycy zyskali tę przewagę, tak samo szybko ją stracili. Najpierw skuteczny na zagrywce był Kurek, później Janusz zablokował rywala na pojedynczym, a na końcu nasz atakujący zaatakował z kontry – po 6. Od stanu po 10, dzięki wyśmienitym zagrywką Bieńka zdobyliśmy 4 punkty z rzędu – 14:10. Od tej chwili Polacy powiększali swoją przewagę. W najgorszym dla Brazylijczyków momencie, Biało-czerwoni prowadzili 7 punktami – 19:12. W końcówce nasi rywale próbowali odrobić straty i po bloku Lucasa, tablica wyników wskazywała już zaledwie 2 punkty straty zespołu z Ameryki Południowej – 24:22 dla Polski. Na szczęście w następnej akcji Kochanowski zakończył swój atak i ustalił wynik tej partii na 25:22 dla Polski.

Świetna forma Fornala na początku 4 części gry. Dzięki jego skutecznej, ale też niezwykle mądrzej grze w ataku, jak i za chwilę, na zagrywce, Polacy wyszli na prowadzenie 13:8. W pozostałej części tego seta Polacy nie pozostawili żadnych szans Brazylijczykom. W najlepszym dla nas momencie mieliśmy 9 punktów przewagi, gdy Bieniek zakończył z przechodzącej piłki – 23:14. Chwilę później środkowy reprezentacji Polski ustalił wynik tego seta na 25:16, po stosunkowo długiej akcji, która była prowadzona, podobnie jak to spotkanie od 2 partii, pod nasze dyktando. 

Polska vs Brazylia 3:1 (18:25, 25:23, 25:22, 25:16)