W drugim piątkowym spotkaniu 12. kolejki PGE Ekstraligi ZOOleszcz GKM Grudziądz po czterech latach pokonał na swoim torze ebut.pl Stal Gorzów 46:44, odwracając losy spotkania, dzięki czemu są bardzo bliscy utrzymania i awansu do fazy play-off.
W ostatnich czterech latach stadion w Grudziądzu był bardzo szczęśliwy dla Stali, bowiem gorzowianie za każdym razem wywozili z Hallera 4 pełną pulę. Tak też zapowiadało się po pierwszej serii spotkania 12. kolejki PGE Ekstraligi w sezonie 2024, gdyż Stalowcy prowadzili już 17:7.
Z czasem jednak GKM łapał wiatr w żagle i z biegu na bieg zmniejszał straty do rywali, jednak wciąż to Gorzów przewodził w spotkaniu. Po 10. wyścigach przegrywali sześcioma punktami – 27:33
Od tego momentu gospodarzy wrzucili jeszcze wyższy bieg, przez co zniwelowali całe straty przed nominowami – 40:38. W nich kropkę nad “i” postawili w czternastej odsłonie rywalizacji, gdzie para Lidsey i Tarasenko pokonała podwójnie Vaculika i Stajnowskiego, który zastąpił Oskara Palucha (ten wjechał w taśmę). Mimo to był to dla niego najlepszy start w całej karierze, bowiem zdobył 10 oczek wraz z bonusem. Na zakończenie pojedynku Stal wygrała 5:1, ulegając ostatecznie 46:44.
Dla GKMu zwycięstwo to jest arcyważne. W tej chwili z jedenastoma punktami zajmują czwartą pozycję i są bardzo blisko utrzymania w lidze i historycznego awansu do fazy play-off. Co więcej, pierwszy raz od 2020 roku pokonali u siebie ekipę Stanisława Chomskiego.
12. kolejka PGE Ekstraligi:
ZOOLESZCZ GKM GRUDZIĄDZ — EBUT.PL STAL GORZÓW 46:44
Grudziądz: 46
- 9. Max Fricke – 12+1 (2,2*,3,3,1,1)
- 10. Jaimon Lidsey – 8+2 (0,1,2*,3,2*)
- 11. Michael Jepsen Jensen – 10 (0,3,1,3,3)
- 12. Kacper Pludra – 0 (0,-,-,-)
- 13. Vadim Tarasenko – 10+1 (2,0,3,3,2*,0)
- 14. Kacper Łobodziński – 3 (1,2,0)
- 15. Kevin Małkiewicz – 3 (0,2,0,1)
Gorzów: 44
- 1. Martin Vaculik – 6 (1,3,1,0,1)
- 2. Jakub Miśkowiak – 2 (1,1,0,-,-)
- 3. Oskar Fajfer – 7+1 (3,0,2,0,2*)
- 4. Szymon Woźniak – 5+1 (1,1,1*,2)
- 5. Anders Thomsen – 12 (3,2,3,1,3)
- 6. Oskar Paluch – 10+1 (3,3,2*,2,t)
- 7. Jakub Stojanowski – 2+1 (2*,0,0,0)
Zostaw komentarz