Jutro drugi dzień zmagań na Igrzyskach Olimpijskich, a walkę o miejsce w czołówce na torze kajakowym będzie toczyć Klaudia Zwolińska. Kilka dni temu przeprowadziliśmy z nią krótki wywiad, który teraz prezentujemy i prosimy o trzymanie kciuków za naszą kajakarkę!
Hej. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że znalazłaś dla nas chwilę na ostatniej prostej przygotowań do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Na wstępie chcemy zapytać czy wszystko w treningu idzie zgodnie z planem i co jest kluczowe w tych ostatnich dniach?
Ostatnie dni przed Igrzyskami Olimpijskimi są to dni, gdzie stawiamy na takie szlifowanie już tego, co wypracowaliśmy. Więc jest troszeczkę luźniej, jeżeli chodzi o treningi, ta objętość treningowa jest dużo mniejsza. Nie jest to czas na ciężką pracę, tylko troszeczkę trzeba złapać tej świeżości, więc tak teraz działamy. Dotarliśmy do wioski olimpijskiej, gdzie się adaptujemy, przyzwyczajamy do warunków, jakie tutaj panują.
Masz już doświadczenie, ponieważ nie są to twoje pierwsze Igrzyska Olimpijskie. Jak z perspektywy czasu oceniasz swój występ w Tokio?
To są dla mnie drugie igrzyska olimpijskie. Pierwsze były w Tokio, gdzie myślę, że odnotowałam bardzo fajne występy. Piąte miejsce, także było z czego się cieszyć. Szczególnie, że to były pierwsze igrzyska, takie przetarcie się. Teraz jestem inną zawodniczką. Dużo się nauczyłam od tamtego czasu. Potrzebowałam tych trzech lat na pewno, żeby się przygotować nie tylko fizycznie, psychicznie, ale też dojrzeć do rywalizowania na najwyższym poziomie. Dlatego cieszę się, że to poszło w tę stronę i mogę wykorzystać to trzyletnie doświadczenie teraz na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.
Przez te trzy lata Twoja kariera nabrała tempa i masz na swoim koncie dużo osiągnięć. Które z nich najbardziej zapadło ci w pamięci?
Myślę, że bardzo ciężko mi wybrać jedno takie osiągnięcie. Może medal na Igrzyskach Europejskich. Dla mnie był wyjątkowy, bo to było takie w końcu przetarcie się, wskoczenie na to podium na imprezach seniorskich. I myślę, że zapamiętam te zawody również ze względu na to, że odbyły się one w Krakowie. Można powiedzieć, że prawie w domu. Więc to był wyjątkowy czas. Jednak, tak jak wspomniałam, ciężko jest wybrać jedne wyjątkowe zawody, bo start, nieważne z jakim skutkiem, to jest pewien proces rozwoju każdego sportowca.
W Tokio występowałaś w jednej konkurencji, teraz będzie ich aż trzy. Mocno poprawiłaś się w C1, o czym świadczy chociażby srebro Igrzysk Europejskich. Czy K1 nadal pozostaje Twoją ulubioną?
Rzeczywiście na tych Igrzyskach Olimpijskich będę reprezentowała nasz kraj w trzech konkurencjach olimpijskich. I oczywiście sercem jestem za konkurencją K1, ponieważ jest to konkurencja, na której tak naprawdę się wychowywałam. Jednak jej nie faworyzuje. Szczególnie teraz na Igrzyskach Olimpijskich zdaję sobie sprawę, że reprezentując Polskę w trzech konkurencjach, ja w trzech konkurencjach muszę podejść do tego tak samo poważnie, nastawić się na ostrą walkę i tutaj nie będę wybierała żadnej ulubionej konkurencji, bo w każdej z nich chcę powalczyć i dać z siebie wszystko.
Czy któraś z Twoich rywalek była lub nadal jest dla Ciebie inspiracją? Może jest ktoś taki z innej dyscypliny sportu?
Ja bardzo lubię sport. Nie tylko kajakarstwo, pasjonuję się różnymi dyscyplinami. Ciężko mi jest tu wymienić, bo mam bardzo dużo takich inspiracji. Myślę, że jak byłam dzieckiem, to takimi inspiracjami była na pewno Justyna Kowalczyk, oczywiście Adam Małysz, czyli takie, można powiedzieć, kultowe postacie polskiego sportu. Nie chcę tutaj wymieniać wszystkich, którzy mnie inspirują. Nie wystarczyłoby mi na to dnia.
W polskich mediach dość często zostajesz wymieniana wśród kandydatek do medalu, co ma oczywiście uzasadnienie w wynikach. Taka presja utrudnia Ci przygotowania czy raczej jest motywująca?
Igrzyska Olimpijskie są na tyle specyficzną imprezą, że tutaj zawsze występuje stres czy presja. Myślę, że każdy olimpijczyk gdzieś z tyłu głowy ma tę walkę o medal, więc jeżeli chce się walczyć o ten medal olimpijski, trzeba się na to nastawić, że ten stres i presja będzie się pojawiać.
Zostaw komentarz