W niedzielę na Igrzyskach Olimpijskich mogliśmy obejrzeć dwóch reprezentantów Polski w boksie: Damiana Durkacza w rywalizacji do 71 kg oraz Anetę Rygielską w kategorii do 66 kg.

Do 71 kg mężczyzn:

Damian w swojej walce w 1/16 finału zmierzył się z Bułgarem Ramimem Kiwanem, który może się popisać o wiele lepszymi warunkami fizycznymi od Durkacza.

Pojedynek rozpoczął się od skutecznego sierpowego wyprowadzonego przez Polaka. Damian w tym pojedynku był stroną atakującą przez większość walki. Starał się skracać dystans w momencie, gdy Bułgar odpowiadał tylko pojedynczymi ciosami z kontry. To zaprowadziło Biało-Czerwonego do zwycięstwa w 1 rundzie 3:2. Niestety na początku drugiej rundy sędzia z Algierii dał Polakowi pierwsze w tym meczu, dość kontrowersyjne ostrzeżenie, co powodowało utratę punktu. Sytuacja powtórzyła się na początku rundy 3 i już było wiadomo, że jeśli Damian chce awansować do kolejnej rundy, będzie musiał szukać nokautu. Ta sztuka Durkaczowi się nie udała i przegrał pojedynek 0:5.

Do 66 kg kobiet:

Mniej więcej godzinę po Damianie na ring wyszła Aneta Rygielska, która zmierzyła się z zawodniczką Wielkiej Brytanii, Rosie Eccles.

Ten pojedynek miał zgoła odmienny przebieg. To rywalka Polki starała się skrócić dystans, a Aneta była w defensywie przez większość walki. Pomimo tego kontry Rygielskiej były na tyle skuteczne, że dwóch sędziów przyznało 10 punktów Polce – 2:3. W 2 rundzie mimo większego nacisku Eccles Aneta odpowiedzi Biało-Czerwonej były jeszcze lepsze. Aż trójka sędziów podyktowała wygraną Polki w tej części rywalizacji 3:2, więc nie wszystko było stracone. W 3 rundzie było widać zmęczenie Rygielskiej, ale to nie sprawiło nawet małego zachwiania Polki, która cały czas skutecznie odpowiadała na próbującą naciskać ją rywalkę. Na tyle skutecznie ta sztuka się Polce udała, że mimo ostrzeżenia nabytego pod koniec walki, sędziowie zdecydowali, że to Polka wygrała ten pojedynek – 3:2.

Dzisiaj wieczorem na ring wyjdzie jeszcze Mateusz Bereźnicki.