Nie takiego debiutu na imprezie czterolecia spodziewał się Adam Stodolski. Polski judoka nie sprostał bardzo trudnemu zadaniu i przegrał już w pierwszym pojedynku. 

Los dla naszego reprezentanta nie był łaskawy. Rywalem Polaka w pierwszym pojedynku był Włoch, Manuel Lombardo, który jest dwukrotnym wicemistrzem świata oraz mistrzem Europy. Od początku było wiadomo, że zwycięstwo Biało-Czerwonego można by było rozpatrywać w kategoriach sensacji.

Nasz reprezentant rzutem na taśmę zakwalifikował się do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Na początku miesiąca prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz przekazał świetne informacje, że Adam Stodolski uzyskał awans na imprezę czterolecia w wyniku relokacji. W związku z tym jego występ był już dużym sukcesem.

Niestety walka nie poszła po myśli naszego zawodnika. Włoch od razu przeszedł do ofensywy i chciał jak najszybciej skończyć walkę. Polak się bronił jak tylko mógł, ale nie zdało się to na wiele. Ostatecznie dwukrotny srebrny medalista mistrzostw świata zakończył walkę przez IPPON.

Na olimpijski medal w judo czekamy od 1996 roku i igrzysk w Atlancie. Wówczas Paweł Nastula i Aneta Szczepańska zdobyli odpowiednio złoto i srebro. Największe szanse na pierwszy olimpijski krążek w tej dyscyplinie w XXI wieku będzie miała Angelika Szymańska. Jej start we wtorek, 30 lipca!