Zaskoczenia nie było. Iga Świątek pewnie pokonała Dianę Parry 2:0 (6:1, 6:1) i awansuje do kolejnej rundy zmagań na paryskich kortach. Polka nie miała ani chwili słabości, a spotkanie trwało zaledwie godzinę i czternaście minut.
Pewne zwycięstwo, dobra gra, szybki awans. Tak naprawdę zadanie zostało wykonane w stu procentach i myślami Polka jest już w kolejnej rundzie. Francuzka w dzisiejszym pojedynku nie miała zbyt wielu momentów, w których zagroziła naszej tenisistce. W związku z tym żegna się już z rywalizacją singlistek, ponosząc jednocześnie pierwszą porażkę ze Świątek w bezpośrednich starciach. Wcześniej panie się ze sobą nie spotkały, ale nie dziwi też to, że to właśnie numer jeden na światowych listach przechylił szalę na swoją korzyść.
Dominacja
Świątek już od samego początku pokazała pewność siebie i dobrą grę w decydujących momentach. Dwukrotnie przy swoim serwisie reprezentantka Polski musiała się nieco napracować, ponieważ Francuzka doprowadzała do stanu 30:30. Za każdym razem to jednak Polka zdobywała kolejne dwa punkty i kończyła gema zwycięstwem. Co ważne, przy podaniu rywalki także zdołała zademonstrować swoją siłę. Światowa „jedynka” na listach WTA zdominowała Dianę Parry i aż dwa razy z rzędu zapisała przełamanie na swoje konto. W takim wypadku mieliśmy już 4:0 dla naszej tenisistki i wszystko wskazywało na to, że pierwsza partia będzie bardzo jednostronna. Do końca tego seta reprezentantka Francji ugrała jeszcze gema, ale to Iga dalej kontrolowała grę i dowiozła zdecydowane zwycięstwo. Wynik pierwszej części meczu – 6:1 dla Świątek.
Pełna kontrola
Druga partia to kontynuacja dominacji. Polka świetnie poruszała się na korcie, była pewna swoich zagrań i nie bała się grać odważnie. Dlatego też już w pierwszym gemie Francuzka została przełamana, a w kolejnym Świątek ze spokojem wykorzystała swój serwis. Mimo wszystko nie mogliśmy odebrać Parry woli walki i zaangażowania. Reprezentantka gospodarzy wykonała kilka spektakularnych akcji, które bez wątpienia urozmaiciły nam ten pojedynek. Najważniejsze było jednak to, co widniało na tablicy wyników, a tam bezpieczna przewaga naszej tenisistki. Kolejne minuty nie przyniosły nam już większych zmian na niekorzyść światowej “jedynki”. Nasza singlistka przełamała jeszcze dwukrotnie swoją rywalkę i nie było wątpliwości, kto wygra ten mecz. Ostatecznie Świątek zwyciężyła drugiego seta 6:1, kończąc tym samym całe spotkanie wynikiem 2:0.
Pierwsza runda na przetarcie, druga już z pełną mocą. Iga Świątek po wymagającym pojedynku w pierwszej rundzie z Rumunką Begu pokazała dziś moc i bardzo pewnie wykonała kolejny krok w stronę końcowego triumfu. Teraz przed Polką trzeci etap rywalizacji w Paryżu. W nim zmierzy się z Chinką Xiyu Wang.
Zostaw komentarz