Za nami pierwszy turniej Ligi Narodów U23 w koszykówce 3×3 na Węgrzech. Polki po naprawdę dobrym dniu zakończyły rywalizację na drugim miejscu. Panowie za to uplasowali się tuż za podium i z pewnością będą chcieli się poprawić. Okazja do tego już jutro.

Było blisko

Reprezentantki Polski na pierwszym turnieju w Szolnok prezentowały się wybornie. Premierowe spotkanie z Wielką Brytanią było dla naszego zespołu swego rodzaju rozgrzewką. Bezapelacyjne zwycięstwo 21:6 nie wymaga komentarza. One były po prostu genialne!

Drugi pojedynek w fazie grupowej rozebraliśmy z ekipą gospodarzy. Tutaj było już nieco trudniej, ale nie zmieniło to najważniejszego – Polki po raz kolejny wygrały. Tym razem wygrana, choć mniej okazała, to niezwykle cenna. Cenna, ponieważ dała nam awans bezpośrednio do finału.

W meczu o triumf w pierwszym turnieju na Węgrzech niestety nie było już tak kolorowo. Reprezentacja Izraela postawiła wyjątkowo silny opór naszym paniom i utrzymała to do samego końca. Rywalki nie pozwoliły nam rozwinąć skrzydeł, dzięki czemu zwyciężyły 19:15, triumfując przy tym w całych zawodach.

Bez zwycięstwa

Polacy nie rozpoczęli tegorocznej Ligi Narodów do lat 23 w dobry sposób. Na początek rywalizacji w Szolnok mierzyliśmy się z Czechami. Był to nasz jedyny przeciwnik w fazie grupowej, a zwycięstwo mogło dać wielki finał. Tak się jednak nie wydarzyło i zasłużenie podnieśliśmy porażkę 16:21. W takim wypadku zostało nam spotkanie o trzecie miejsce. Tam rywalem była reprezentacja Węgier. Gospodarze przed swoją publicznością okazali się jednak za mocni. Starcie, choć bardziej wyrównane niż z pierwszym oponentem, po raz kolejny przyniosło nam zasłużoną przegraną. Męska kadra nie odniosła zatem żadnego triumfu i musiała zadowolić się czwartą lokatą na koniec pierwszego dnia rywalizacji.

Co dalej?

Panie zadowolone, panowie niestety trochę mniej. Polki zajmując drugie miejsce z pewnością odniosły sukces, ale zwycięstwo nie jest niemożliwe. Polacy za to z pewnością będą chcieli się przełamać i odnieść pierwszą wygraną w Szolnok. Jeśli to się uda, powinniśmy obejrzeć obie nasze kadry przynajmniej na najniższym stopniu podium. Kolejny turniej z cyklu Ligi Narodów już jutro, więc dość szybko przyjdzie szansa na poprawienie dzisiejszych rezultatów.