Już jutro zmagania na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu rozpocznie Roksana Słupek. Kilka dni przed rozpoczęciem tej imprezy udało się nam przeprowadzić wywiad z naszą reprezentantką, za którą mocno trzymamy kciuki w jej startach!

Hej. Na początku dziękujemy za to, że byłaś chętna odpowiedzieć nam na kilka pytań.

1. Dzięki Tobie znów będziemy mieć polski akcent w triathlonie na igrzyskach. W Tokio nie pojawił się nikt z Biało-Czerwonych. Czujesz z tego powodu dumę i jeszcze większą motywację przed startem?

Zdecydowanie tak! Uwielbiam triathlonowe społeczeństwo przepełnione mnóstwem pozytywnych ludzi i jestem przeszczęśliwa, kiedy widzę, jak bardzo się cieszą i mi kibicują – zawsze zależało mi żeby coś „oddać” tym wszystkim ludziom, którzy podrzucali mi dobre słowo, a wywalczona kwalifikacja na igrzyska to mój wymarzony sposób na powiedzenie „dziękuję”.

2. Ogólnie rzecz biorąc nasi sportowcy w triathlonie nie zapisali swoich nazwisk złotymi literami na kartach historii w Igrzyskach Olimpijskich. Najwyżej uplasowała się w Rio de Janeiro Agnieszka Jerzyk (22. miejsce). Myślisz, że masz szanse poprawić ten wynik? Jakie masz cele jadąc do Paryża?

Mam bardzo duże szanse na poprawę tego wyniku, ale to triathlon.. wiele może się wydarzyć i czasami jeden błąd, albo nawet coś na co nie do końca mamy wpływ zmieniają ostateczny rezultat diametralnie. To urok naszej bardzo trudnej dyscypliny – wszystkie puzzle muszą się ułożyć, żeby wynik na mecie odzwierciedlał aktualną formę.

3. W Twojej konkurencji o olimpijskim awansie decyduje dwuletni ranking. Łatwo jest zachować stabilną i wystarczającą formę tak długi okres czasu? Przecież każdemu zdarzają się gorsze momenty.

Jestem najlepszym przykładem na to, że NIE ŁATWO. Zakwalifikowałam się na igrzyska praktycznie przez jeden zaledwie roczny okres kwalifikacji, z racji na to, że wcześniej miałam kilka problemów zdrowotnych. Jeszcze w zeszłym roku godziłam się z myślą, że nie uda mi się pojechać do Paryża.

4. Twoja droga po marzenia była niesamowicie trudna. Zmagałaś się z kontuzją i musiałaś wycofać się z zawodów na kilka miesięcy. Pojawiły się u Ciebie momenty zwątpienia w to, że uda ci się pojawić w Paryżu?

Tak! Zdecydowanie w to nie wierzyłam i przepłakałam wiele nocy myśląc w jaki sposób kończy się moja walka o igrzyska. Kiedy wyzdrowiałam pojawiła się mała nadzieja, aczkolwiek myślę, że bardziej się oszukiwałam niż realistycznie wierzyłam, że mogę to zrobić.. Ale gdzieś głęboko po prostu też nie chciałam poddać się bez walki.

5. Wróciłaś do startów w świetnym stylu. To uratowało Twoje szanse na olimpijski start. Kropkę nad i postawiłaś w Cagliari, w ostatnim występie kwalifikacyjnym. Przed wyjazdem do Włoszech czułaś, że pojawisz się na światowej arenie igrzysk?

Na kilka startów przed Cagliari, kiedy pojawiłam się na podium pucharu świata spełniając tym jedno ze swoich marzeń – pomyślałam, że to może się udać, ale nadal nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje, byłam tak blisko, że strasznie bałam się, że zabraknie mi bardzo niewiele.. do samego końca starałam się pozostać skupiona na zadaniu i nie rozmyślać o tym za dużo, lecz po starcie w Samarkandzie, gdzie kwalifikacja była już prawie pełna – jak dziecko płakałam i uśmiechałam się sama do siebie w samotności. Na zewnątrz nadal starałam się być opanowana dopóki kwalifikacja nie stanie się faktem.

6. Triathlon łączy w sobie pływanie, bieganie i kolarstwo. W której dyscyplinie czujesz się najmocniej?

Na tę chwile w bieganiu.

7. Twoja konkurencja to jedna z najbardziej wymagających dyscyplin. Jak radzisz sobie z wytrzymałością i zmęczeniem zarówno w trakcie, jak i po zawodach?

Średnio w roku trenuje ok. 25 godzin tygodniowo – w ten sposób się przygotowuję do tego wysiłku.

8. Triathlon nie jest zbyt popularną dyscypliną w naszym kraju, choć na pewno jest bardziej znaną niż kiedyś. Jak mogłabyś zachęcić swoich rodaków do uprawiania tego sportu?

Myślę, że bardzo wielu rodaków trenuje tę dyscyplinę amatorsko i wcale nie jest mało znana. To świetny sposób na zadbanie o swoje zdrowie jeśli uprawia się ją amatorsko i dodatkowo są organizowane amatorskie mistrzostwa Polski/Europy i świata więc w każdym wieku wciąż można spełnić swoje sportowe marzenia.