Iga Świątek po kapitalnym spotkaniu półfinałowym przeciwko Danielle Collins zapewniła sobie awans do strefy medalowej Igrzysk Olimpijskich. Światowa rakieta numer jeden w trzech setach pokonała Amerykankę i w półfinale zmierzy się z Chinką Qinwen Zheng.

Ćwierćfinałowa rywalka Polki Danielle Collins w olimpijskim turnieju była rozstawiona z numerem ósmym. Świątek, która jest królową nawierzchni ziemnych wygrała pięć ostatnich starć z doświadczoną Amerykanką, która w tym sezonie kończy zawodową karierę. Nasza tenisistka już w drugim gemie przełamała swoją rywalkę i wyszła na prowadzenie 2:0. Polka była bardzo dobrze dysponowana przy swoich gemach serwisowych, przez co nie pozwalała na zbyt wiele Amerykance. Natomiast przy gemach serwisowych Collins nasza reprezentantka była niezwykle czujna i co chwilę szukała swoich okazji na podwójne przełamanie rywalki. Taka okazja pojawiła się w szóstym gemie, gdy Świątek wyszła na prowadzenie już 5:1. Świątek w gemie serwisowym na wygranie seta miała troszkę problemów bo musiała bronić aż trzech piłek na break. Na szczęście nasza tenisistka wyszła z tych “kłopotów” obronną ręką i wygrała pierwszą partię 6:1, znacznie przybliżając się do olimpijskiego półfinału.

Drugi set to już zupełnie inna historia. W nim królowała przede wszystkim Amerykanka. Collins już na samym początku drugiej partii przełamała Świątek i wyszła na prowadzenie 2:0. Każdy kolejny gem to były prawdziwe ciężary dla naszej tenisistki, a rywalka z każdym kolejnym gemem grała coraz lepiej. Collins ponownie przełamała Świątek przy stanie 5:2 i wygrała drugiego seta 6:2. Polscy kibice mogli mieć coraz więcej wątpliwości czy liderka światowego rankingu poradzi sobie z tak dobrze dysponowaną rywalką.

Świątek po krótkiej kilkuminutowej przerwie ponownie wyszła na kort, tym razem z jednym prostym nastawieniem: wygrać seta i przełamać rywalkę. Pierwszy gem serwisowy decydującej partii był bardzo nerwowy, podczas jednej z akcji Iga została uderzona piłką przez Amerykankę. Można pół żartem, pół serio powiedzieć, że ta sytuacja podwójnie pobudziła Świątek i było widać u naszej tenisistki przysłowiowe “wzburzenie” by nie mówić mocniejszych słów. Iga bardzo szybko zapewniła sobie dużą przewagę i zyskała podwójne przełamanie. Przy stanie 3:0 dla Świątek Amerykanka poprosiła o przerwę dla fizjoterapeutów. Collins przy stanie 4:1 dla Polki przerwała mecz z powodu kontuzji. Oznacza to, że Iga Świątek jest w półfinale olimpijskim i powalczy o medal!

Iga Świątek – Danielle Collins 2:1 (6:1, 2:6, 4:1 – krecz Collins)