Właśnie zakończyła się pierwsza runda kayak cross z udziałem Klaudii Zwolińskiej. Polka poradziła sobie nie najlepiej i uplasowała się na ostatnim miejscu w swoim wyścigu. Jeszcze dziś Polka wystartuje w repasażu.

Kayak cross to nowa konkurencja na Igrzyskach Olimpijskich. Generalnie jest to wersja slalomu kajakowego powstała zaledwie 9 lat temu. Podobnie jak w przypadku tradycyjnego slalomu zawodnicy manewrują na wodnym torze przeszkód składającym się z rozmieszczonych na nim bramek zarówno pod prąd, jak i z nurtem potoku. Pod koniec trasy należy jeszcze wykonać obrót dookoła osi podłużnej kajaka.

Drobny błąd zadecydował

Zwolińska słabo rozpoczęła swoją przygodę z tą jakże chaotyczną konkurencją. Polka w swoim wyścigu zmierzyła się z Niemką Ricardą Funk oraz Szwajcarką Aleną Marx. Dwie pierwsze zawodniczki na mecie kwalifikowały się bezpośrednio do jutrzejszej rywalizacji, zaś ostatnia musiała jeszcze dziś walczyć w repasażu. Niestety Klaudia niezbyt dobrze poradziła sobie na trasie i zakończyła rywalizację na trzeciej pozycji.

 

To był słaby występ dla Klaudii Zwolińskiej. Polka nieudanie kończy pierwszy przejazd i o awans musi powalczyć w repasażu. Jak mogliśmy zobaczyć, kayak cross jest niezwykle chaotyczną i jednocześnie emocjonującą konkurencją. Tu może wydarzyć się naprawdę wiele i nie sposób wyłonić zdecydowanego faworyta. W takim wypadku liczymy, że nasza kajakarka górska z odrobiną szczęścia będzie przechodzić kolejne etapy i znajdzie się w decydującej rywalizacji o medal.