Za nami drugie spotkanie pomiędzy Florą Tallinn, a Rakowem Częstochowa w ramach pierwszej rundy eliminacyjnej do zbliżającej się Ligi Mistrzów. Spotkanie rozegrane w Częstochowie zakończyło się wynikiem 1:0 dla Mistrza Polski. Rewanżowy pojedynek w Tallinnie ponownie padł łupem Rakowa, tym razem na tablicy wyników widniał rezultat 3:0.

Pierwszą połowę zdominowali piłkarze z Częstochowy, niemal cały czas atakowali Estończyków, jednakże w końcowej fazie brakowało im skutecznego wykończenia. Wyróżniającym się graczem Flory był bramkarz, Evert Grunvald, który popisywał się świetnymi interwencjami. W 25 minucie, z osiemnastu metrów Lederman oddał kąśliwy strzał, jednak piłkę na słupek sparował wspomniany Grunvald. Trzynaście minut później znów gotowało się pod bramką gospodarzy. Tym razem piłkarze Rakowa mieli okazje z rzutu rożnego. Dobre dośrodkowanie posłał Nowak, które szczupakiem wykończył Rundić, niestety bramkarz z Estonii okazał się ponownie lepszy. Pomiędzy atakami Mistrza Polski, Flora próbowała zaskoczyć defensywę Częstochowy kontratakami, jednak żaden z nich nie był zagrożeniem bramki Kovacevica.

Drugą odsłonę otworzył świetny atak Rakowa. Na połowie Flory piłkę rywalowi odebrał Arsenić. Chorwat odważnie wszedł w pole karne, a następnie futbolówkę zagrał do Zwolińskiego, który z zimną krwią wykończył akcje. Wówczas na tablicy wyników widniał rezultat 0:1. Zespół z Estonii chciał szybko odpowiedzieć. Z dystansu uderzał Miller, jednak piłka przeleciała tuż obok lewego słupka. Piłkarze Rakowa mieli coraz więcej swobody na połowie przeciwników. Nakładali presję na defensywę Mistrza Estonii, która była bezradna wobec strzałów piłkarzy z Częstochowy. Podwyższyć wynik próbował między innymi Tudor czy Cebula, w obu przypadkach brakowało skutecznego wykończenia. W 85 minucie Raków wyprowadził kolejny atak. Yeobah zagrał do Papanikolaou. Grek świetnie podkręcił piłkę, która poleciało w samo okienko bramki. Kilka chwil później dośrodkowanie w pole karne posłał Wdowiak, które bezbłędnie wykończył Piasecki. Po analizie VAR, arbiter spotkania anulował jego trafienie. W ostatnich minutach meczu Flora próbowała strzelić honorowego gola, jednak bezskutecznie.

W drugiej rundzie kwalifikacji LM Raków Częstochowa zmierzy się ze zwycięzcą dwumeczu Karabach Agdam – Lincoln Red Imps. W pierwszym meczu drużyna z Azerbejdżanu wygrała na wyjeździe 2:1.

Flora Tallinn 0:3 Raków Częstochowa (47’, 59’ Zwoliński, 85’ Papanikolaou)

Składy:

Flora: Evert Grunvald, Kristo Hussar, Markkus Seppik, Marten Kuusk, Michael Lilander, Danil Kuraksin, Martin Miller, Konstantin Vassiljev, Rauno Alliku, Henrik Ojamaa, Sten Reinkort.

Raków: Vladan Kovacević, Stratos Svarnas, Zoran Arsenić, Milan Rundić, Fran Tudor, Ben Lederman, Giannis Papanikolaou, Marcin Cebula, Bartosz Nowak, Jean Carlos Silva, Łukasz Zwoliński.