Jan Zieliński i Hugo Nys (14.) w drugim spotkaniu deblowego turnieju ATP1000 w Montrealu (Kanada) podejmowali rozstawionych z dwójką Rohana Bopannę i Matthew Ebdena. Faworytami byli przeciwnicy. Jednak po raz kolejny sprawdziło się powiedzenie, że rankingi nie grają. Po godzinie zaciętej rywalizacji to polsko-monakijski duet awansował do ćwierćfinału.

 

Początek pierwszej partii był niezwykle wyrównany, oba duety utrzymywały swoje podanie aż do stanu 3:3. Wtedy to Bopanna/Ebden przełamali polsko-monakijską parę i wyszli na prowadzenie 4:3. Chwilę później powiększyli przewagę po własnym gemie serwisowym (5:3). Zieliński i nys zdołali jeszcze zbliżyć się na jedno oczko (4:5), jednak ostatecznie ulegli w secie otwarcia 4:6.

W drugiej odsłonie zobaczyliśmy zupełnie inny scenariusz na kanadyjskich kortach. Tym razem to Polak i Monakijczyk szybko wyszli na prowadzenie 3:2, by w kolejnych gemach potwierdzić swoją dominację w tej części meczu. Przy stanie 5:2 i serwisie Włocha i Brytyjczyka stanęli przed szansą na domknięcie drugiej partii. Sztuki tej dokonali jednak nieco później, wykorzystując drugą piłkę setową we własnym gemie serwisowym (6:3).

O awansie do kolejnej fazy rywalizacji musiał zadecydować tie-break. Skrócona partia obfitowała w przełamania – łącznie po obu stronach zobaczyliśmy ich aż 10! Zieliński i Nys już w pierwszej akcji przełamali rywali (1:0), a później kontrolowali przebieg wydarzeń na korcie. Przy prowadzeniu 7:3 wydawało się, że nic już im nie zagrozi. Tak też było w istocie. Bopanna/Ebden próbowali gonić, ale nie zdołali wyrównać stanu pojedynku. Polsko-monakijski duet zaserwował swoim sympatykom nerwową końcówkę, bowiem nie wykorzystał aż 3(!) piłek meczowych. Za czwartym podejściem byli już skuteczni. Zwyciężyli 10:7, a w całym spotkaniu 2:1, tym samym awansując do ćwierćfinału.

 

W spotkaniu 1/4 Zieliński/Nys zmierzą się z parą Sinner/Draper.