Magdalena Fręch (43. WTA) nie zwalnia tempa na turnieju WTA500 w Guadalajarze. Polka w nocy z piątku na sobotę pokonała w dwóch setach Marinę Stakusic (Kanada, 155. WTA) i awansowała do półfinału.

 

Ćwierćfinałowe spotkanie WTA500 w Guadalajarze rozpoczęło się w najgorszy możliwy dla Fręch sposób. Już w pierwszym gemie nasza tenisistka straciła serwis. Łodzianka błyskawicznie zanotowała jednak przełamanie powrotne (1:1), a od tego momentu obie tenisistki prezentowały niezwykle wyrównaną grę. Aż do stanu 4:4 obie panie wygrywały własne gemy serwisowe. Jako pierwsza serwowała Biało-Czerwona i to ona znalazła się w korzystniejszej sytuacji, bowiem przy stanie 5:4 atakowała serwis rywalki. Stakusic walczyła ambitnie do samego końca i obroniła break-pointa, ale przy drugim była już bezradna. Tym samym Polka zwyciężyła w partii otwarcia 6:4 i objęła prowadzenie w meczu (1:0).

Druga odsłona to kontrola w wykonaniu Fręch. Nasza reprezentantka już w czwartym gemie przełamała Kanadyjkę, dzięki czemu zbudowała przewagę dwóch gemów (3:1). Jak się później okazało była to kluczowa zmienna w przebiegu całego seta. W tej partii nie zobaczyliśmy więcej przełamań. Pierwszą szansę na zwycięstwo w całym spotkaniu 26-latka miała przy stanie 5:2, kiedy nie wykorzystała dwóch piłek meczowych. W kolejnym, przy własnym serwisie, Biało-Czerwona dopełniła dzieła i po 1:45 h gry wygrała 6:4, 6:3 dzięki czemu awansowała do półfinału. W nim zmierzy się z Caroline Garcią (Francja), która awansowała bez gry, gdyż mecz walkowerem poddała Czeszka Marie Bouzkova.

 

Magdalena Fręch – Marina Stakusic 2:0 (6:4, 6:3)