To nie był udany mecz w wykonaniu Biało-Czerwonego. Hurkacz przegrał swoje spotkanie z Jackiem Draperem ulegając 4:6, 4:6. Polski tenisista zakończył swoj tegoroczny udział w stolicy Japonii na II rundzie i nie będzie tego wspominać najlepiej.

Trudne chwile czekają 27-latka, który w przyszłym tygodniu przystąpi do obrony tytułu w Szanghaju. Impreza w tej chińskiej miejscowości ma rangę ATP Masters 1000 co oznacza, że nasz reprezentant ma do obrony aż 1000 punktów! W przypadku szybkiej porażki wypadnie poza czołową 10.

Start w kraju kwitnącej wiśni był szansą dla wrocławianina, żeby zdobyć cenne punkty i odrobić ewentualne starty punktowe. Tak się niestety nie stało. Polak nieźle wszedł turniej i w meczu I rundy z z Marcosem Gironem pokazywał momentami naprawdę dobry tenis, ale 1/8 finału nie potoczyło się jednak zupełnie po jego myśli.

Hurkacz miał korzystny bilans spotkań z Brytyjczykiem, co przemawiało na jego korzyść. Z pięciu rozegranych meczów przegrał tylko raz, podczas ubiegłorocznego US Open. W obecnym sezonie zmierzył się z nim dwukrotnie i za każdym razem zwyciężył, choć oba te mecze odbyły się na kortach ziemnych.

Draper już na samym początku przełamał naszego zawodnika i nie wypuścił już tego z rąk. Brytyjczyk świetnie serwował i pewnie wygrał pierwszą odsłonę wynikiem 6:4. Drugą partia była w zasadzie powtórką z rozrywki. Hurkacz miał jedną szansę na przełamanie, której nie wykorzystał i półfinalista tegorocznego UŚ Open mógł się cieszyć z awansu do ćwierćfinału.