Za nami dwa pierwsze sobotnie mecze 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy! Raków Częstochowa odniósł trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu! Z kolei w Lublinie Motor po golu w doliczonym czasie wygrał w meczu przyjaźni!

Kolejna wygrana Rakowa!

Popołudniu Raków podejmował przed własną publicznością Puszczę Niepołomice. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 32. minucie po uderzeniu z bliskiej odległości Jeana Carlosa (1:0). Na kolejnego gola nie trzeba było długo czekać. W 38. minucie Ivi Lopez kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego trafił do siatki (2:0).

Raków Częstochowa – Puszcza Niepołomice 2:0 (2:0) 

Bramki: Jean Carlos Silva 32, Ivi Lopez 38

 

Motor górą po golu w doliczonym czasie!

Ciekawie zapowiadał się mecz przyjaźni w Lublinie pomiędzy Motorem, a Śląskiem Wrocław. Tuż przed przerwą Wrocławianie wyszli na prowadzenie. Samiec-Talar podał do Świerczoka, a ten w sytuacji sam na sam otworzył wynik spotkania (0:1). Gospodarze przegrywali aż do 83. minuty, ale końcówkę spotkania rozegrali znakomicie. Christopher Simon wykorzystał zamieszanie w obronie i wyrównał wynik meczu (1:1). W piątej minucie doliczonego czasu Marek Bartos trafił do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego dając trzy punkty swojej drużynie (2:1).

Motor Lublin – Śląsk 2:1 (0:1)

Bramki: Simon 83, Bartos 90+5 – Świerczok 44