Dzisiaj rozpoczęły zmagania w fazie ligowej Ligi Konferencji Europy. Jako pierwsza z polskich drużyn zrobiła to Legia Warszawa, która zmierzyła się z obecnie 8 drużyna LaLiga – Realem Betis. 

Legia Warszawa:
Tobiasz; Wszołek, Kapuadi, Pankov, Vinagre, Oyedele, Chodyna, Kapustka, Luquinhas, Morishita, Pekhart

Real Betis:
Adrian; Aitor Ruibal, Mendy, Natan, Perraud, Avila, Cardoso, Altimira, Fornals, Juanmi, Vitor Roque

Gra była skoncentrowana pod bramką Legii, która wyśmienicie się broniła i tak w 1 połowie było zaledwie kilka okazji. W 14 minucie Altimira zszedł na lewą nogę i strzelił po długim słupku po ziemi, ale interwencją udaną popisał się Tobiasz. W 23 minucie padł pierwszy gol i to dla Warszawy i to nawet pomimo dużej przewagi posiadania piłki gości. Poszło z prawej strony od Rúbena Vinagre, a głową do siatki trafił Steve Kapuadi – 1:0 Pod koniec tej stosunkowo nudnej połowy przed szansą stanął jeszcze Fornals, lecz ponownie lepszy okazał się Tobiasz.

W 2 połowie dalej przewagę posiadania miał Real Betis, ale za to groźniejszą sytuację wytworzyli gospodarze. W 66 minucie Nsame wystawił piłkę do Morishita, ale ten uderzył obok bramki. W odpowiedzi Fornals strzelił w środek bramki, z czym bez problemu poradził sobie Tobiasz. W końcówce spotkania Augustyniak jeszcze pięknie przymierzył, ale bramkarz Betisu piękną paradą wyciągnął tę piłkę. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni i Legia Warszawa zrobiła wielką niespodziankę, wygrywając ten mecz 1:0.