Ostatni raz ORLEN Wisła Płock triumfowała w LM dokładnie 7 marca. Przez pierwsze cztery kolejki tej edycji Ligi Mistrzów, Mistrzom Polski również nie szło najlepiej ponieważ nie wygrali żadnego spotkania. Dopiero po czwartkowym meczu we własnej hali, w którym pokonali macedoński Eurofarmem Pellister zapisali na swoim koncie pierwsze punkty.

Początek meczu był zdecydowanie lepszy dla płocczan, ponieważ po kwadransie gry prowadzili już 9:2. Niestety przez kolejne piętnaście minut wyraźnie stracili skupienie i zaczęli popełniać wiele prostych błędów takich jak chociażby gubienie piłki. Wykorzystali to Macedończycy i zaczęli powoli odrabiać straty. Grali na tyle skutecznie, że na przerwę schodzili przy zaledwie dwubrakowym prowadzeniu Płocka.

Trener Xavi Sabate musiał odbyć poważną rozmowę w szatni, bo po powrocie na boisko gospodarze grali wyraźnie bardziej zmotywowani i ustawiali rywala po kątach. Siedem minut po rozpoczęciu drugiej połowy miejscowi wysunęli się na 17:12. Eurofarm próbował jeszcze walczyć, ale przeciwnicy skuteczniej grali w obronie, a bramkę zamurował Mirko Alilović. Na dziesięć minut przed końcem spotkania Nafciarze odskoczyli na 23:15. Goście zdołali rzucić jeszcze dwie bramki, a Wiślacy trzy, które ostatecznie dały im upragnione zwycięstwo.

 

Orlen Wisła Płock – HC Eurofarm Pelister 26:18 (13:11)

Orlen Wisła: Alilović (11/29 – 37,9 proc.), Hallgrimsson – Mihić 8, Janc 4 (1/2), Daszek 3 (0/1), Piroch 3, Szita 3, Zarabec 2, Dawydzik 2, Susnja 1 oraz Sroczyk, Serdio, Panić, Sisko, Terzić i Cokan

Eurofarm: Ivić (2/13 – 15,4 proc.), Mitrewski (7/22 – 31,8 proc.) – Kuzmanowski 5 (2/2), Borzas 4, Manaskow 3, Radivojević 3, Ristewski 1, Gjorgowski 1, Pa. Atanasijewik 1 oraz Cehte, Kuzmanoski, Abutowić, Pe. Atanasijewik, Peszewski, Hosni i Hadzić