Na upragnione zwycięstwo trzeba będzie jeszcze poczekać. Trefl w piątej kolejce BKT EuroCup poległ po dogrywce z litewskim BC Wolves 92:99. W takim wypadku podopieczni Żana Tabaka niezmiennie okupują ostatnią pozycję w tabeli, legitymując się bilansem 0-5.

Fatalna seria Trefla w europejskich pucharach ciągle trwa. Klub z Sopotu był już bliski wygrania nawet 3 z 4 pierwszych spotkań. Niestety w decydujących momentach to rywale okazywali się lepsi, przez co sopocianie aż czterokrotnie schodzili z parkietu jako pokonani. Dziś niestety nie byliśmy świadkami długo wyczekiwanego przełamania. Litwini okazali się już piątą ekipą, która znalazła sposób na wykorzystanie słabości Mistrzów Polski, dzięki czemu wyjechali z naszego kraju, dopisując drugie zwycięstwo na swoje konto.

Fot. Trefl Sopot

Trudne zadanie

Już od samego początku mogliśmy zauważyć, że nie będzie to łatwe spotkanie dla podopiecznych Żana Tabaka. BC Wolves rozpoczęli ten mecz fenomenalnie, mianowicie serią 7:1. Po chwili Trefl zdołał jeszcze zniwelować straty, wychodząc nawet na prowadzenie 9:8. Niestety był to tylko jeden krótki fragment, kiedy sopocianie realnie zagrozili rywalowi. “Wilki” momentalnie zareagowały na to, jak grali Polacy, dzięki czemu zdołali wrócić do bezpiecznej przewagi. Ta po pierwszych 10 minutach wynosiła aż 10 oczek, co dawało wyraźny sygnał, że Mistrzom Polski będzie niezwykle trudno o pierwsze zwycięstwo w BKT EuroCup.

Taki stan rzeczy utrzymał się już do przerwy. Miejscowi prezentowali się co prawda lepiej, jednakże to nadal był za mało na dobrze dysponowany litewski zespół. Po stronie gospodarzy dużo dobrego wnosiła postać Marcusa Weathersa oraz Jakuba Schenka, a swoją wszechstronnością imponował także Tarik Phillip. Liderzy w obozie przyjezdnych wyglądali natomiast na tyle przyzwoicie, aby nie dopuścić do głosu kolejnych graczy Trefla. W efekcie BC Wolves schodzili do szatni, prowadząc 47:37.

Fot. Trefl Sopot

Pogoń zakończona sukcesem

Po przerwie sopocianie niezwykle odważnie ruszyli do ofensywy. Trener Tabak wdrożył także zdecydowanie skuteczniejszy pomysł na defensywę swojego zespołu. Dzięki dobrej reakcji chorwackiego szkoleniowca oba elementy zadziałały błyskawicznie. Trefl na dwie minuty przed końcem trzeciej kwarty zbliżył się do Wolves na zaledwie 1 punkt. Spowodowało to mobilizujące poruszenie na trybunach oraz przede wszystkim na boisku po stronie gospodarzy, a ten entuzjazm miał ich ponieść aż do ostatniej syreny.

Czwarta część meczu, a w szczególności jej końcówka, na szczęscie potoczyła się po myśli złotych medalistów ubiegłego sezonu OBL. BC Wolves od początku kontrolowali bieżący rezultat, czasem zwiększając przewagę nawet do 8 oczek. Polski klub nie dawał jednak za wygraną, minimalizując dystans do zaledwie jednego posiadania. Później kluczową “trójkę” trafił Marcus Weathers, dzięki czemu w Sopocie oglądaliśmy dogrywkę.

Fot. Trefl Sopot (FB)

Fatalny start

Dodatkowe 5 minut rozpoczęło się dla Trefla fatalnie. Rezultat 0:5 po zaledwie 60 sekundach gry przypominał to, jak polski zespół prezentuje się w tym sezonie w końcówkach spotkań. Stare demony, jak na złość wracały w najgorszym możliwym momencie, który okazał się kluczowy dla losów tego pojedynku. BC Wolves dość sprawnie zbudowali dwucyfrową przewagę, a m.in. doświadczenie czy jakość po stronie litewskiej wzięły górę nad chaotycznym stylem gry miejscowych. W efekcie sopocianie po raz kolejny w tym sezonie BKT EuroCup ponieśli porażkę na samym finiszu rywalizacji z silnym europejskim przeciwnikiem (99:92 dla BC Wolves).

Co nie udało się dzisiaj, może uda się następnym razem. Trefl w szóstej kolejce pojedzie w delegację, aby sprawić sensację i powalczyć o premierowy triumf w BKT EuroCup. Ich rywalem będzie turecki Bahcesehir Koleji z Mateuszem Ponitką w składzie. W międzyczasie jednak sopocianie będą mieli okazję kontynuować dobrą passę na polskich parkietach, mierząc się już w najbliższą sobotę z Tasomix Rosiek Stalą Ostrów Wielkopolski.

Trefl Sopot – BC Wolves 92:99 (15:25, 22:22, 25:19, 22:18, 8:15)

Trefl: Weathers 25, Schenk 19, Van Vliet 11, Phillip 10, Best 8, Groselle 8, Zyskowski 5, McGowens 2, Witliński 0

Wolves: Thurman 17, Andrews 15, Brooks 14, Cowan jr. 14, Taylor 14, Zemaitis 9, Blazevic 7, Karinauskas 5, Jogela 2, Miniotas 2