W pożegnalnym meczu Bartłomieja Nawrata i ostatnim przed eliminacjami do Mistrzostw Starego Kontynentu spotkaniu reprezentacja Polski zmierzyła się w Opolu ze Słowenią. Spotkanie zakończyło się remisem, 1:1. Jedynego gola dla naszej kadry zdobył w 10. minucie Pawła Kaniewski.
Żegnaj legendo!
Nic nie może wiecznie trwać. Legenda polskiej bramki — Bartłomiej Nawrat postanowił zakończyć reprezentacyjną karierę. Zawodnik Rekordu Bielsko-Biała rozegrał w kadrze aż 160 spotkań, wielokrotnie ratując nas przed stratą gola. 40-latek występował z orzełkiem na piersi nieprzerwanie przez 18 lat. W tym okresie strzelił łącznie sześć goli, w tym hat-tricka w zwycięskim meczu eliminacji do Mistrzostw Świata przeciwko Rumunii (8:1) w 2015 roku. Doświadczony golkiper doskonale pamięta mecz, w którym Polska odniosła najwyższe zwycięstwo w całej swojej historii, pokonując Anglią aż 16:0. Mecz przeciwko Słowenii był jego ostatnim występem w narodowych barwach.
https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1854234115928658302
Kilka słów o rywalu
Patrząc historycznie, Słowenia jest rywalem, który nam nie leży. Łącznie Biało-Czerwoni mierzyli się z nimi dwanaście razy, a Polacy tylko dwukrotnie wychodzili z tych spotkań zwycięsko. Co ciekawe, historyczny triumf z nimi miał miejsce w ich pierwszym oficjalnym starciu w 1988 roku, gdy reprezentacja Polski wygrała w Chrzanowie 4:3. Na kolejne zwycięstwo czekali 33 lata — w 2021 roku pokonali Słoweńców 5:2 (był to ostatni mecz między tymi drużynami). Czterokrotnie starcia te kończyły się remisem, a aż sześć razy wygrali rywale.
Pożegnanie Bartłomieja Nawrata. Polska prowadzi do przerwy
Od samego początku nie można było narzekać na nudę. Najpierw kilka razy Polacy zmusili do wysiłku golkipera ze Słowenii. Pierwszą groźniejszą akcję przeprowadzili jednak rywale. Ich kapitan uderzył precyzyjnie, a futbolówka odbiła się od słupka i wpadła wprost w ręce Nawrata. W słupek chwilę później trafili także Biało-Czerwoni. W 5′ trener Błażej Korczyński wziął przerwę na żądanie, podczas której oficjalnie pożegnano Bartłomieja Nawrata. Jego miejsce w bramce zajął Michał Kałuża.
W 10. minucie Michał Kałuża podał precyzyjnie do Kacpra Pawlusa (debiutant w kadrze), ten utrzymał na swoich plecach rywala i znalazł niepilnowanego Pawła Kaniewskiego. Ten czubkiem buta założył “siatkę” bramkarzowi ze Słowenii, otwierając wynik rywalizacji. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy, Mikołaj Zastawnik wykonywał rzut wolny, który trafił prosto w Michała Marka, pilnującego słupek. Od tego momentu podopieczni Błażeja Korczyńskiego urządzili sobie trening strzelecki, ale nie udało się podwyższyć prowadzenia. W międzyczasie na boisku pojawił się kolejny debiutant — Oliver Zaręba, który na co dzień występuje na pierwszoligowych parkietach. W końcówce meczu Michał Kałuża kilkukrotnie uchronił nas przed utratą bramki.
Podczas przerwy Polski Związek Piłki Nożnej podziękował Bartłomiejowi za lata gry w reprezentacji, dostając upominek i pamiątkową koszulkę, dodatkowo otrzymując aplauz od zgromadzonej w Opolu publiczności.
W drugiej części rywalizacji obie reprezentacje atakowały, lecz genialnie tego dnia spisywali się bramkarze, którzy nie dali się pokonać. Dopiero w 35. minucie padła druga bramka. Niestety do wyrównania doprowadził Teo Turk. Chwilę później Michał Kubik popełnił błąd, faulując bramkarza. Od tego momentu każde nasze przewinięcie było karane przedłużonym rzutem karnym. Finalnie udało się tego uniknąć, a ostatni sprawdzian przed eliminacjami do Mistrzostw Europy zakończył się remisem – 1:1.
Mecz towarzyski:
POLSKA — SŁOWENIA 1:1 (1:0)
Bramki: Paweł Kaniewski 10′ – Teo Turk 35′
Zostaw komentarz