Siedem goli w niedzielnym klasyku przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu! Lech Poznań pokonał 5:2 Legię Warszawa w meczu 15. kolejki PKO Ekstraklasy!
Niedzielny hit kolejki w Poznaniu pomiędzy Lechem, a Legią Warszawa zapowiadał się bardzo ekscytująco. Kolejorz przed tygodniem uległ 0:2 Puszczy Niepołomice i dziś stracił pozycję lidera na rzecz Jagielloni Białystok. Z kolei Legia coraz szybciej odrabia straty do czołówki tabeli i dziś walczyła o już szóstą wygraną z rzędu.
Wynik spotkania otworzył się bardzo szybko, bo już w piątej minucie. Gabriel Kobylak obronił strzał Patrika Walemarka, ale przy dobitce Aliego Gholizadeha był już bez szans (1:0). Legioniści szybko ruszyli do przodu i w 29. minucie doprowadzili do wyrównania. Luquinhas przedłużył wrzutkę ze skrzydła, a do bramki trafił Marc Gual (1:1). Gdy wydawało się, że to goście są bliżej drugiej bramki, ponownie na prowadzenie wrócili Poznaniacy. Tym razem po nie najlepszej interwencji Kobylaka celnie dobił Antoni Kozubal (2:1). Radość miejscowych kibiców nie trwała zbyt długo. W 45. minucie ręką w polu karnym zagrywał Alfonso Sousa i po analizie VAR sędzia Szymon Marciniak wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola na 2:2 pewnie zamienił Rafał Augustyniak po strzale w prawy dolny róg (2:2).
Po zmianie stron Kolejorz szybko wrócił na prowadzenie. Efektowną akcję na jeden kontakt wykończył Alfonso Sousa (3:2). Legioniści wyszli do przodu, ale po chwili gospodarze odpowiedzili zabójczą kontrą. Płasko do środa zagrał Joel Pereira, a do siatki z pierwszej piłki trafił Mikael Ishak (4:2). Dziesięć minut później podopieczni Nielsa Frederiksena przypieczętowali losy meczu. Ponownie akcja ze skrzydła, którą wykończył Sousa, wpisując się po raz drugi na listę strzelców w tym meczu (5:2). Wynik meczu już się nie zmienił, a gospodarze mogli się cieszyć z powrotu na pozycję lidera.
W następnej kolejce Legia zmierzy się u siebie z Cracovią, a Lech po raz kolejny zagra na Bułgarskiej, tym razem przeciwko GKS-owi Katowice.
Lech Poznań – Legia Warszawa 5:2 (2:2)
Bramki: Gholizadeh 4, Kozubal 38, Sousa 50 i 69, Ishak 58 – Gual 28, Augustyniak 45+2
Zostaw komentarz