100% skuteczność polskich drużyn w rozgrywkach FIBA Europe Cup. Najpierw w swoim pożegnalnym meczu PGE Spójnia Stargard wysoko pokonała estońskie Parnu Sadam, a następnie Anwil Włocławek pokonał Sporting Lizbona, meldując się w dalszej fazie rozgrywek.

PGE Spójnia Stargard — Pärnu Sadam 83:59 (19:18, 23:14, 25:12, 16:15)

Mecz o “pietruszkę” – tak można było określić ostatnie spotkanie Spójni Stargard w FIBA Europe Cup. Stargardzianie po dwóch kolejnych porażkach w tych rozgrywkach, stracili jakiekolwiek szanse na grę w drugiej rundzie. W swoim pożegnalnym spotkaniu zmienili się z zamykającym tabele, estońskim Parnu Sadam.

Ku zdziwieniu goście dzielnie trzymali się rywala w pierwszej połowie rywalizacji. W pierwszej kwarcie Spójnia wygrała zaledwie jednym oczkiem – 19:18. W drugiej kwarcie gospodarze zaczęli budować przewagę, która do przerwy wyniosła 10 punktów –42:32.

Po zmianie stron stargardzianie systematycznie powiększali przewagę nad rywalem z Estonii. Finalnie wygrali z niżej notowanym rywalem – 83:59. Dla Spójni było to pożegnalne zwycięstwo w rozgrywkach FIBA Europe Cup, w której zajęli trzecie miejsce w grupie, odnosząc trzy zwycięstwa i trzy porażki.

Stargard: Muhammad 20, Kikowski 17, Martinez 13, Cooper 10, Gordon 8, Yehonatan 7, Langović 6, Borowski 2, Kruzynski 0, Słupiński 0

Parnu: Ogemuno-Johnson 17 (11 zbiórek), Bradford 15, Jarvi 10, Stanković 4, Suurorg 3, Tamm 3, Aav 2, Malm 2, Valge 1


Sporting Lizbona — Anwil Włocławek 83:97 (21:21, 13:23, 24:27, 25:26)

Podobnie jak w przypadku Spójni, mecz ten niczego już nie zmieniał w układzie tabeli. Sporting z bilansem jednego zwycięstwa i czterech porażek zajmował ostatnie miejsce, bez szans na dalszą grę. Anwil był pewny 2. miejsca, co zapewniało awans do drugiej rundy rozgrywek.

Pierwsza kwarta rozpoczęła się od mocnego uderzenia ze strony Sportingu, lecz z czasem straty niwelować zaczął Anwil, co dało remis po pierwszych dziesięciu minutach – 21:21. W drugiej kwarcie gra Włocławka wyglądała lepiej, a bardzo dobra końcówka pozwoliła im zbudować dziesięciopunktową przewagę – 44:34.

Po przerwie aktualny lider Orlen Basket Ligi kontrolował przebieg rywalizacji, zwiększając wcześniej wypracowaną przewagę. Po dwóch kwadransach na tablicy wyników było 71:58. Finalnie Rottweilery wygrały w Lizbonie różnicą 14 punktów – 97:83. Anwil Włocławek z bilansem czterech zwycięstw i dwóch porażek zajął w swojej grupie 2. miejsce, kwalifikując się do kolejnego etapu rozgrywek.

Lizbona: Funderburk 20, Ward 14, Debaut 13, Ventura 13, Armwood 5, Silva 5, Cruz 4, Bailey 2, Hallman 2, Razaque 1

Włocławek: Michalak 17, Turner 16, Taylor 14, Funderburk 11, Petrasek 10, Jackson 9, Łączyński 9, Sulima 6, Gruszecki 5, Łazarski 0