W czwartkowy wieczór w ramach 17. serii ORLEN Superligi, Industria Kielce zmierzyła się na wyjeździe z Azotami Puławy.

W tym sezonie zespół z Puław nie gra najlepiej. W tej chwili zajmują dopiero ósme miejsce w tabeli Superligi z dorobkiem dwudziestu punktów.

– Nikt nie spodziewał się tego, że może przydarzyć im się taki zastój. Wcześniej może nie byli rozpędzeni, ale mieli dobry i równy początek sezonu, podczas którego zdobyli 20 punktów. Nagle doszły jakieś kontuzje, zabrakło elementu szczęścia i drużyna, która do tej pory była dobrze poukładana, zaczęła tracić punkty. Nie wiem, czym jest to spowodowane – mówił przed meczem drugi trener kielczan Krzysztof Lijewski.

Do składu gospodarzy powrócił po kontuzji Łukasz Gogola, ale dla odmiany zabrakło Kacpra Adamskiego.

Kielczanie zajmują drugą pozycję w tabeli z 48. punktami na koncie.
Od lidera (Wisły Płock) dzielą ich jedynie trzy punkty, które mają szansę zdobyć w przyszłym roku podczas meczu rewanżowego z Nafciarzami.

Drużynę gości po przerwie spowodowanej zawieszeniem na sześć spotkań w Superlidze, poprowadził pierwszy trener – Talant Dujshebaev.

Wynik w drugiej minucie po kontrze otworzył Dylan Nahi, a szybką odpowiedź dał Dean Sesić.
W kolejnych minutach oglądaliśmy równą grę obu drużyn. Świetne akcje po stronie gości zaliczyli Arek Moryto, Dylan Nahi i Igor Karacić.
Pośród graczy z Puław najskuteczniejszy okazał się Giorgi Dikhaminjia, który dwa razy doprowadził do remisu i wykorzystując rzut z “siódemki” dał swojej drużynie chwilowe prowadzenie.
Jednak od 21. minuty gospodarze zanotowali prawie dziewięciominutową niemoc, którą dobrze wykorzystali przyjezdni rzucając w tym czasie aż dziewięć bramek.
Złą passę puławian w ostatnich sekundach pierwszej połowy, przerwał Piotr Jarosiewicz, a na przerwę zespoły schodziły przy wysokim prowadzeniu żółto-biało-niebieskich.

Po zmianie stron goście nie zwalniali tempa i nie pozwalali miejscowym na zminimalizowanie strat.
W 4o. minucie tablica wyników pokazywała już 29:16 na korzyść przyjezdnych, którzy z każdą kolejną minutą powiększali różnicę, a spotkanie wykorzystanym rzutem karnym, zakończył najskuteczniejszy dzisiaj Arek Moryto.

Azoty Puławy – Industria Kielce 22:43 (13:23)

Azoty: Borucki, Tsintsadze – Sesić 4, Kowalik, Bereziński 2, Antolak 3, Przychodzeń, Gogola 1, Zarzycki 1, Urbanek, Dikhaminjia 5, Marciniak 1, Jarosiewicz 2, Górski, Jaworski 3, Janikowski.

Industria: Codalija, Ferlin – A. Dujszebajew 4, D. Dujszebajew 3, Karacić 1, Maqueda 1, Olejniczak 3, Gębala 1, Moryto 10, Kounkoud 4, Surgiel 4, Nahi 5, Karaliok 4, Monar 2

Kary 2-minutowe: Maciej Zarzycki, Łukasz Gogola, Dean Sesić, Ignacy Jaworski – Tomasz Gębala.
Żółte kartki: Dani Dujszebajew (Industria).

MVP: Arek Moryto