Za nami kolejny ćwierćfinałowy mecz deblowy w turnieju ATP w Waszyngtonie. Dziś wieczorem Hubert Hurkacz wraz z Francesem Tiafoe zmierzył się z Lloydem Glasspoolem i Harrim Heliovaarą.

Pierwszy set był stosunkowo krótki, gdyż trwał równo trzydzieści minut. Jako pierwsi serwowali rywale Polaka i Amerykanina. Brytyjczyk i Fin poradzili sobie bezbłędnie nie tracąc swojego serwisu. Drugi gem nie był już tak szczęśliwy dla Hurkacza i Tiafoe, bowiem bo niedługiej wymianie zostali oni przełamani. W kolejnych gemach żadna para nie straciła swojego podania, zatem duet Hurkacz/Tiafoe musiał uznać wyższość rywali.

Druga odsłona była bardzo wyrównana. Oba duety nie przegrały swojego serwisu, zatem o losach meczu zadecydował tie-break. W nim już na samym początku para Glasspool/Heliovaara dała się przełamać. Przewaga Hurkacza i Tiafoe nie trwała długo, gdyż chwilę później oni również skapitulowali. Kolejne wymiany nie dawały rozstrzygnięcia. Zmieniło się to po czasie, kiedy to Polak i Amerykanin stracili podanie i tym samym przegrali set oraz całe spotkanie.

Hurkacz/Tiafoe 0:2 Glasspool/Heliovaara (3:6, 6:7)