Rajd Dakar 25 dobiegł końca. Ostatnie dwa tygodnie za sprawą występów Biało-Czerwonych przyniósł nam wiele emocji, wzruszeń i radości. Dariusz Rodewald, będący mechanikiem załogi ciężarówki Instatrade Loprais Team De Rooy FPT stanął na najniższym stopniu podium. Konrad Dąbrowski został drugim juniorem Rajdu, zaś Bartłomiej Tabin był trzecim weteranem w stawce motocyklistów. Świetnie spisali się także Tomasz Staniszewski i Stanisław Postawka w rywalizacji klasyków, którzy zakończyli zmagania na 4. lokacie. Powody do zadowolenia mają również Adam Kuś i Dmytro Tsyro – 5. załoga w klasie challenger.
Kolejne etapowe zwycięstwo stempluje końcowe podium ekipy Rodewalda!
Dariusz Rodewald wraz z kierowcą Alesem Lopraisem i pilotem Davidem Kripalem prezentowali świetną formę. Jadąca wśród załóg ciężarówek, ekipa Instatrade Loprais Team De Rooy FPT aż pięciokrotnie wygrywała etap i trzykrotnie była druga. Warto podkreślić, że ich najgorszy wynik podczas tegorocznego Dakaru to 11. miejsce na 5. etapie. Świetna dyspozycja i wysokie miejsca przełożyły się na podium w klasyfikacji generalnej. Polsko-czeski team zakończył całe zmagania na 3. miejscu, tracąc do zwycięzców z MM Technology (Macik, Tomasek, Svanda) 2h 26′ 43″. Podium uzupełnił zespół Eurol Rally Sport, który od drużyny Rodewalda okazał się szybszy o zaledwie 5,5 minuty.
Dobre przygotowanie pokazała także załoga Fesh Fesh Team pilotowana przez Bartłomieja Bobę. Polak wraz z kierowcą Tomasem Vratnym i mechanikiem Jaromirem Martinecem przez większość etapów znajdował się na początku drugiej dziesiątki. Finisz w ich wykonaniu był jednak piorunujący, co pozwoliło zakończyć tegoroczne zmagania na 9. miejscu (+23h 41′ 24″).
Dąbrowski z dwoma rekordowymi etapami i juniorskim podium!
Formą imponował także motocyklista Konrad Dąbrowski (Duust Rally Team), który aż dwukrotnie pojechał najlepsze etapy w karierze. 23-latek wyśrubował swój rekord najpierw w środę zajmując 12. miejsce na etapie, a następnie w czwartek wspiął się jeszcze o oczko wyżej. Na pozostałych etapach mimo czasem niesprzyjających okoliczności (np. porażenie prądem – przyp. redakcji) również zajmował wysokie lokaty, co przełożyło się na fantastyczne 16. miejsce w ogólnym zestawieniu. Do zwycięzcy – Australijczyka Daniela Sandersa nasz reprezentant stracił 3h 54′ 02″. Dąbrowski znalazł się również wśród dwóch innych klasyfikacji. W Rally2 osiągnął 7. rezultat (2h 13′ 33″ straty do Edgara Caneta), zaś w rywalizacji juniorów stanął na drugim stopniu podium, jedynie za wspomnianym Canetem.
Jadący w barwach Moto Group Racing (MGR) Bartłomiej Tabin został sklasyfikowany na 49. lokacie w łącznym zestawieniu (+21h o4′ 31″). Nie możemy jednak przejść obojętnie obok rywalizacji weteranów. W niej Biało-Czerwony zajął rewelacyjne 2. miejsce, ustępując jedynie niedoścignionemu wśród starszych zawodników Czechowi Davidowi Pabisce (+8h 53′ 28″).
Staniszewski i Postawka tuż za czołową trójką!
Dumni ze swojej postawy mogą być z całą pewnością Tomasz Staniszewski i Stanisław Postawka. Nasi reprezentanci spisali się fantastycznie w zmaganiach klasy classic. Na pierwszym etapie zajęli 10. miejsce, by z każdym kolejnym konsekwentnie piąć się w górę klasyfikacji i ostatecznie zakończyć Dakar 2025 na świetnym 4. miejscu. Dorobek Polaków (NRF Dext P-Rally Team) wyniósł 1273 punkty, a strata do zwycięzców z Factorytub to 687 oczek.
Kuś z debiutem na piątkę z plusem!
Niezwykłej rzeczy podczas tegorocznego Rajdu Dakar dokonał także Adam Kuś wraz z ukraińskim pilotem Dmytro Tsyro. 43-latek, mimo debiutu na pustyni, dał z siebie wszystko w rywalizacji klasy challenger. Polsko-ukraińska załoga Akpol Recyckling czterokrotnie zajmowała miejsca w czołowej dziesiątce, dzięki czemu metę całych zmagań minęła na 5. lokacie. Zwyciężyli Argentyńczycy Nicolas Cavigliasso i Valentina Pertegarini, do których Kuś i Tsyro stracili 7h 06′ 41″.
Jacek Czachor i Piotr Beaurpe, dla których był to pierwszy wspólny rajd zajęli 22. miejsce (+55h 18′ 02″). Niestety wcześniej, z powodu awarii pojazdu z rywalizacją pożegnała się trzecia z polskich załóg, bracia Michał i Łukasz Zoll.
50% skuteczności w klasie SSV
W stawce rywalizującej w klasie SSV początkowo znalazły się dwie załogi z Polakami w składzie. Do mety 12. etapu dotarła jednak tylko jedna z nich. Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar musieli się wycofać z powodu problemów zdrowotnych, które sprawiały ogromne zagrożenie w przypadku kłopotów ze sprzętem. Z kolei Marcin Pasek, który pilotował Hasana Alsadadiego osiągnął cel i ukończył całe wydarzenie. Polak i Bahrajńczyk zajęli 24. miejsce.
W królewskiej klasie Ultimate na trasach pojawił się jeden Polak. Jednak Szymon Gospodarczyk i Litwin Benediktas Vanagas, którzy dobrze radzili sobie na poszczególnych etapach przegrali ze sprzętem. Po zderzeniu ze skałą załoga próbowała naprawić pojazd, niestety ostatecznie nie zdołali tego dokonać i wycofali się z dalszych zmagań.
Zostaw komentarz