Ostatni, siódmy etap Tour de Pologne odbywał się na trasie Zabrze – Kraków. Trasa decydującego etapu mierzyła 166,6km i królować mieli na niej sprinterzy. 

Przed tym etapem wydawało się, że wszystko będzie jasne. Wczorajsza czasówka miała dać końcowe rozstrzygnięcia, a dzisiejszy etap mieć znaczenie tylko symboliczne. Tymczasem lider wyścigu Słoweniec Matej Mohorić i wicelider Portugalczyk Joao Almeida mieli dokładnie taki sam czas i o kolejności klasyfikacji generalnej decydowały tysięczne części sekundy.

Jedyną szansą na zmiany w klasyfikacji generalnej były więc bonifikaty. Kolarze mogli walczyć o nią na lotnej premii lub na mecie. Kolarze grupy UAE Emirates, w której jeździ Almeida, postawili więc całą taktykę na lotną premię. Kolarze z Emiratów planowali nie dopuścić do żadnej ucieczki by ich lider miał szansę na wygranie premii i objęcie prowadzenia w klasyfikacji generalnej. Ambitny plan grupy w większości założeń się udał, jednak kolarze grupy Bahrajn, a w tym lider wyścigu planowali pokrzyżować plany. Na premii lotnej w Wilamowicach doskonale został rozprowadzony Mohorić, który powiększył swoją przewagę nad Almeidą, Portugalczyk na lotnej premii był drugi.

Po premii, która miała bardzo duże znaczenie dla klasyfikacji generalnej tempo w peletonie spadło. Kolarze ze słabszych grup postanowili wykorzystać tę sytuację i zabrać się do ucieczki. Trójka uciekinierów chciała powalczyć o finałowy etap (Marcin Budziński – reprezentacja Polski, Dorian Godon – AG2R Citroen Team , Christian Scaroni – Astana).

Uciekinierzy zostali złapani na pierwszej z trzech planowanych rund, które były rozgrywane na krakowskich ulicach. Finisz zaplanowano tradycyjnie przy krakowskich Błoniach obok stadionu Cracovii. W peletonie znowu było nerwowo, mieliśmy sporą kraksę, która rozbiła peleton na wiele części. Na finiszu kapitalnie popracowała grupa Soudal Quick-Step, która rozprowadziła swojego sprintera Tima Merliera. Belg wygrał w tegorocznym TDP dwa etapy, poprzedni miał miejsce na pierwszym etapie, gdy został pierwszym liderem wyścigu. Podium etapu uzupełnili Arvid De Kleijn i Fernando Gavilia. Najlepiej z Polaków spisał się Stanisław Aniołkowski, który zajął 6. miejsce.

Wyścig TDP wygrał Słoweniec Matej Mohoric, na drugim miejscu ukończył Portugalczyk Joao Almeida. W kraksie, która miała miejce na 9km przed metą brał udział  Michał Kwiatkowski, trzeci kolarz klasyfikacji generalnej przed tym etapem. Na szczęście nasz kolarz szybko się pozbierał i dotarł do peletonu kończąc wyścig na ostatnim stopniu podium.

80. edycja Tour de Pologne dało polskim kibicom sporo radości. Aktywnie pokazywali się nasi kolarze w ucieczkach, Michał Kwiatkowski i Rafał Majka byli w rolach głównych. Kwiato walczył o wygranie wyścigu, a “Zgred” wygrał 3 etap. Majka mówił w wywiadach, że przyjechał do Polski się bawić i tak też było na naszych szosach.