Domen Prevc zwycięzcą w ostatnim konkursie na dużej skoczni na Mistrzostwach Świata w Trondheim! Zacięta walka o podium między Prevcem, a Lindvikiem oraz wielkie nadzieje Biało- Czerwonych po pierwszej serii zakończone gorzkim rozczarowaniem.

Już po pierwszej serii wiadome było, że kandydatów do złotego medalu jest kilku. Domen Prevc poszybował na 138 m i o 0,7 punktu wyprzedził Mariusa Lindvika (138 m), zwycięzcę ze skoczni normalnej. Najlepszy z grona Polaków Paweł Wąsek uplasował się na dziewiątej pozycji ze skokiem na 129.5 m. Awans do finału wywalczyli również osiemnasty Dawid Kubacki (126 m), dwudziesty ósmy Aleksander Zniszczoł (122 m) i dwudziesty dziewiąty Jakub Wolny (123,5 m).

Druga seria rozpoczęła się niespodziewanie od dyskwalifikacji Kristoffera Eriksena Sundala (NOR). Następnie z numerem 24 na belce zasiadł Jakub Wolny. Niestety skok na 120 m nie pozwolił na awans w stosunku do pierwszej serii. Aleksander Zniszczoł natomiast wyrównał swoją odległość (122 m) i zaliczył awans o kilka pozycji. Dawid Kubacki w swojej drugiej próbie wyszedł na prowadzenie po świetnym locie na 127.5 m.

Emocje sięgnęły zenitu, gdy na belce zasiadł Paweł Wąsek. Jego próba na 130.5 m nie była wybitnie spektakularna. Po swoim występie zaliczył spadek na piątą pozycję.

Konkurs zwyciężył Słoweniec Domen Prevc (140.5 m) przed Norwegiem Mariusem Lindvikiem (139.5 m). Trzecie miejsce zajął Jan Hoerl (137 m) z Austrii.

Aktualizacja 

Taka klasyfikacja utrzymała się tylko przez kilka minut po konkursie, bowiem FIS wezwała do kontroli Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga. Podczas sprawdzania kombinezonu wykryto manipulacje sprzętowe. Tym samym klasyfikacja konkursu uległa zmianie. Lindvikowi odebrano medal, który trafił ostatecznie do Ryoyu Kobayashiego (137 m).

Ostatecznie Biało- Czerwoni zostali sklasyfikowani na 11 miejscu- Paweł Wąsek, 15- Dawid Kubacki, 22- Aleksander Zniszczoł, 27- Jakub Wolny.