Magdalena Fręch może i w ostatnim czasie nie błyszczy formą, ale z pewnością dostarcza polskim kibicom dużo emocji. Łodzianka tydzień temu wygrała prawdziwy dreszczowiec z Sarą Errani w Stuttgarcie, a dziś pokonała Jessicę Bouzas Maneiro w I rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie. Dla Biało-Czerwonej było to dopiero piąte zwycięstwo w tym sezonie!
Magdalena Fręch awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie po heroicznej batalii z reprezentantką gospodarzy, Jessicą Bouzas Maneiro. Spotkanie trwało blisko trzy godziny i obfitowało w zwroty akcji oraz niezwykle intensywną grę z obu stron.
Polka rozpoczęła z problemami, przegrywając pierwszego seta 4:6, jednak zdołała odwrócić losy meczu dzięki konsekwencji i waleczności. W drugiej partii odnalazła swój rytm, dominując 6:2, a w trzeciej zachowała zimną krew w kluczowych momentach, triumfując 7:5. To jeden z najdłuższych i najbardziej wymagających meczów w jej karierze.
Fręch imponuje nie tylko fizyczną wytrzymałością, ale i odpornością psychiczną, co może być jej dużym atutem w dalszej fazie turnieju. W kolejnej rundzie czeka ją jeszcze trudniejsze wyzwanie, gdyż jej rywalką będzie Mirra Andrzejewa. Początek imprezy w stolicy Hiszpanii jest dla naszej tenisistki jednak bardzo udany i daje to naprawdę duże powody do optymizmu.
Zostaw komentarz