Dzisiaj ogłoszono dwóch nowych asystentów szkoleniowca naszej kadry szczypiornistów. Są nimi Jualian Aguinagalde i Zygmunt Kamys.

Julian Aguinagalde występował w Industrii Kielce w latach 2013-2020. W tym czasie zdobył z nimi siedem tytułów mistrza Polski i sześć razy wygrał rozgrywki o ORLEN Puchar Polski. Razem z kieleckim zespołem wywalczył również dwa medale Ligi Mistrzów, w tym ten najcenniejszy w 2016 roku. To właśnie hiszpański obrotowy w meczu z Veszprem, które wtedy prowadził dzisiejszy szkoleniowiec Wisły Płock – Xavi Sabate, wykorzystał decydujący rzut karny, który dał Kielcom złoto w Ligi Mistrzów.

– Nie planowałem takiego obrotu spraw, ale kiedy pojawiła się możliwość dołączenia do reprezentacji Polski, byłem bardzo zadowolony. To doświadczenie, które może mnie rozwinąć i nauczyć wielu rzeczy. Moja nowa rola dość dobrze łączy się z tym, co robię w Irun jako dyrektor sportowy. Od zawsze wiedziałem, że chcę pozostać przy piłce ręcznej. Kiedy w sobotę skończyłem karierę, w poniedziałek byłem już w klubowym biurze w nowej pracy. Mam uprawnienia trenerskie, ale nigdy wcześniej nie pełniłem podobnej roli, choć zawsze byłem otwarty na taką możliwość. 
Spędziłem w Kielcach siedem bardzo dobrych lat, więc zawsze, kiedy wracałem do Polski po powrocie do Hiszpanii, miałem duży sentyment. Tak było na przykład podczas wyjazdu do Głogowa w ramach Ligi Europejskiej z Bidasoą. Myślę, że wciąż dość dobrze pamiętam, jak się mówi po polsku. Nigdy nie zapomnę pożegnania, jakie urządzili mi kieleccy kibice. Chociaż z powodu pandemii nie mogliśmy pożegnać się na trybunach, przyszli pod moje mieszkanie i stworzyli świetną atmosferę i niezapomniane przeżycie. Sportowo najlepszym momentem było oczywiście wygranie Ligi Mistrzów w 2016 roku. Wciąż mam w domu piłkę z tego finału, którą rzuciłem decydujący rzut karny – skomentował Hiszpan.

-Wiem o Polsce znacznie więcej od Joty. Nie mówię tylko o języku polskim, ale też o kulturze, stylu pracy i tak dalej. Mam nadzieję, że dzięki temu będę mógł ułatwić mu szybką aklimatyzację w Polsce.
Obaj z Jotą pochodzimy z Hiszpanii i zostaliśmy nauczeni podobnego systemu gry. Obaj mieliśmy szczęście pracować z najlepszymi hiszpańskimi trenerami, co pozwoliło nam rozwinąć się i nauczyć się wielu rzeczy, a jestem pewien, że dzięki pracy z Jotą w Polsce ja nauczę się jeszcze więcej.
Na pewno będę mógł pomóc Jocie w kontakcie z zawodnikami oraz będę chciał się podzielić moim doświadczeniem –
czytamy na stronie Związku Piłki Ręcznej w Polsce.

Zygmunt Kamys jest wychowankiem SPR Wisły Sandomierz, na co dzień pracuje w Szkole Mistrzostwa Sportowego ZPRP w Kielcach.
Posiada stopień doktora nauk o kulturze fizycznej oraz uprawnienia trenerskie na poziomie EHF Master Coach.
W 2019 roku Kamys rozpoczął pracę w Szkole Mistrzostwa Sportowego ZPRP w Kielcach, gdzie zajmuje się grupą z rocznika 2007, która aktualnie jako SMS ZPRP II Kielce występuje w rozgrywkach I ligi.

– Cała historia to dla mnie spore zaskoczenie, bo nie mogę powiedzieć, żebym spodziewał się dołączenia do sztabu seniorskiej reprezentacji Polski. Kiedy dowiedziałem się o takiej możliwości, decyzję ze swojej strony podjąłem niemal błyskawicznie. Oprócz entuzjazmu i radości, jedyne, o czym wtedy pomyślałem, to było to, że muszę się jeszcze tylko skonsultować z żoną. Wszystko poszło gładko, ale nawet gdyby na tej linii były jakieś opory, byłbym dość stanowczy – skomentował ze śmiechem Kamys.

O nowym selekcjonerze polskiej kadry piłkarzy ręcznych – Jota Gonzálezie pisaliśmy szerzej tutaj:

 

Nowy sztab szkoleniowy reprezentacji Polski mężczyzn po raz pierwszy spotkał się z drużyną w niedzielę 4 maja podczas zgrupowania w Pruszkowie. W czwartek 8 maja o godz. 15.00 Biało-Czerwonych czeka mecz eliminacji Mistrzostw Europy Mężczyzn 2026 z Izraelem w rumuńskiej Konstancy. W niedzielę 12 maja, w Gorzowie Wielkopolskim, o godz. 18.00 Polacy podejmą Rumunię.