Iga Świątek rozpoczęła rywalizację w turnieju WTA 1000, który rozgrywany jest w kanadyjskim Montrealu. Jej rywalką w drugiej rundzie zawodów była Karolina Pliskova. Czeszka w pierwszej rundzie pokonała Chinkę Lin Zhu 6:3, 6 (8): 7 (10), 6:2. Ostatni raz Polka mierzyła się z Pliskovą w kwietniu, wtedy Iga wygrała spotkanie w trzech setach.

Spotkanie rozpoczęło się wyśmienicie dla Igi, ponieważ od razu udało jej się przełamać rywalkę. Polka wykorzystała drugiego break pointa i szybko wyszła na prowadzenie w meczu. Niestety w kolejnym gemie Iga popełniła parę błędów, które przyczyniły się do przełamania powrotnego i wyrównania wyniku. Kolejne gemy serwisowe obie zawodniczki wygrywały bez większych problemów. Najpierw Pliskova wygrała do “15”, a chwilę później takim samym skutkiem zakończył się gem serwisowy Świątek. W piątym gemie przy serwisie Pliskovej ponownie o wygranej zadecydowały błędy Igi. Na szczęście Polka odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób, ponieważ przy swoim serwisie nie oddała rywalce nawet punktu i doprowadziła do remisu 3:3. W kolejnym gemie Idze udało się przełamać rywalkę, Polka wykorzystała pierwszego break pointa i wyszła na prowadzenie 4:3. Niestety po raz kolejny Czeszka odpowiedziała przełamaniem powrotnym i ponownie mieliśmy remis. O losach pierwszego seta musiał zadecydować tie-break, ponieważ żadnej z zawodniczek nie udało się przełamać podania rywalki. Tie-break rozpoczął się lepiej dla Czeszki, najpierw zdobyła punkty przy swojej zagrywce, a następnie przełamała podanie Igi. Świątek odpowiedziała zdobyciem 3 punktów z rzędu. Od stanu 3:2 do 6:6 oglądaliśmy grę punkt za punkt. Lepsza w końcówce tie-breaka okazała się Iga, która zwyciężyła go 8:6.

Drugi set rozpoczął się fenomenalnie dla Igi Świątek. Polka najpierw wyszła na prowadzenie po swoim serwisie, następnie udało jej się przełamać Pliskovą, a później kolejne swoje podanie wygrała do “0”. Dzięki czemu prowadziła z byłą liderką rankingu już 3:0. W czwartym gemie Czeszce udało się wygrać swoje podanie, ale jednak dopiero po grze na przewagi. Iga swój serwis wygrała bezproblemowo, a następnie po raz kolejny przełamała podanie rywalki. Polka mogłaby zakończyć to spotkanie przy swoim gemie serwisowym, jednak Karolinie Pliskovej udało się wykorzystać pierwszego break pointa i przełamała polską tenisistkę. Pliskovej nie udało się jednak utrzymać swojego kolejnego podania, dzięki czemu Iga przełamała swoją rywalkę, a to oznaczało zwycięstwo w całym spotkaniu oraz awans do kolejnej rundy turnieju.

Iga w kolejnej rundzie zmierzy się z ze zwyciężczynią spotkania S. Cirstea/K. Muchova.

Iga Świątek- Karolina Pliskova 7 (8): 6 (6), 6:2