Iga Świątek nie zdobędzie kolejnego tytułu. W półfinale WTA 1000 w Montrealu Polka przegrała po trzysetowym pojedynku z Jessicą Pegulą.

Mecz, którego stawką był finał rozpoczął się źle dla Igi. Nasza tenisistka już w pierwszym gemie została przełamana. Co prawda od razu odrobiła tę stratę, ale chwilę później znowu przegrała swój gem serwisowy. Po serii przełamań z obu stron Pegula w końcu wygrała swoje podanie, niestety jej śladem nie poszła Świątek. Iga przegrała seta 2:6, a szokujący jest fakt, że Polka nie wygrała ani jednego gema przy swoim serwisie.

Druga partia była bardziej wyrównana, ale wciąż nie brakowało przełamań. Ostatecznie o jej losach decydował tie-break, w którym lepsza okazała się Iga. Wszyscy, a przynajmniej większość kibiców w Polsce liczyła pewnie, że dalej będzie już tylko lepiej. Świątek rozpoczęła nawet decydującego seta od wygranego gema przy serwisie Peguli. Niestety później Polka się pogubiła i popełniała błędy, które wykorzystała Amerykanka. W meczu o tytuł rywalką trzeciej rakiety świata będzie Ludmiła Samsonowa lub Jelena Rybakina.

Iga Świątek – Jessica Pegula 2:6, 7:6(4), 4:6