Za nami kolejne spotkania w ramach 5. kolejki zmagań w Fortunie 1. Liga. Arka Gdynia zanotowała kolejne zwycięstwo w sezonie, Miedź Legnica podtrzymuje świetną passę, a Resovia Rzeszów pokonała Lechię Gdańsk.

Arka Gdynia 2:0 GKS Tychy (52’ Kobacki, 83’ Czubak)

Na stadionie w Gdyni, Arka zmierzyła się z zespołem z Tychów. Pierwsza połowa nie obfitowała w groźne akcje ani strzały celne. Drużyna gości już w 36. minucie grała w dziesiątkę po tym, gdy czerwoną kartkę ujrzał Dominik Polap. Arbiter meczu próbował ostudzić emocje pokazując żółte kartoniki piłkarzom obu ekip. W całym meczu obejrzeliśmy aż dziewięć ostrzeżeń. Strzelanie rozpoczęła Arka, piłkę do siatki trafił Kobacki. Zespół ze śląska próbował szybko odpowiedzieć wprowadzając wiele zmian, lecz bezskutecznie. W 83. minucie Czubak podwyższył prowadzenie gospodarzy.

Miedź Legnica 2:1 Stal Rzeszów (4’ Antonik, 41’ Hoogenhout, 72’ Wachowiak)

Pojedynek rozgrywany w Legnicy szybko się otworzył. Już w 4. minucie gry po podaniu Hoogenhouta do bramki futbolówkę sparował Antonik. Kilka minut przed końcem pierwszej połowy Miedź cieszyła się z drugiego gola, jednak po analizie VAR trafienie zostało anulowane. Kilka chwil później, bramkę do szatni strzelił Hoogenhout. Gospodarze zakończyli odsłonę z wyraźną przewagą. Drugą część spotkania całkowicie zdominowała drużyna z Rzeszowa. Kilkukrotnie byli blisko trafienia kontaktowego, jednak w bramce Miedzi świetnie spisywał się Madrzyk. Wkrótce jednak, w 72. minucie 19-latek skapitulował i po golu Wachowiaka szykowała się emocjonująca końcówka. Miejscowi dobrze spisywali się w formacji defensywnej, zatem rezultat nie uległ zmianie aż do końcowego gwizdka. Zwycięstwo Miedzi spowodowało, że drużyna z Legnicy objęła prowadzenie w tabeli Fortuna 1. Ligi.

Resovia Rzeszów 2:0 Lechia Gdańsk (23’ Kanach, 26’ Gorski)

Po niezłym początku sezonu, oba zespoły na stadionie w Rzeszowie pragnęły zwycięstwa. Przez całe spotkanie grę prowadziła Lechia, to ona przez większość czasu była przy piłce. Posiadanie jednak nie przełożyło się na zagrożenie bramki rywala. Ekipa gospodarzy oddawała więcej oraz częściej strzały w światło bramki. Miejscowi w trzy minuty zadali dwa potężne ciosy swoim przeciwnikom. Pierwszym pogromcą Lechii był Kanach, zaś drugim Gorski, dla którego bramka przeciwko Biało – Zielonym jest już trzecią w tym sezonie. Od 26. minuty Resovia prowadziła już 2:0. Wynik ten utrzymał się do końca pojedynku.