W ostatnim z sobotnich spotkań 6. kolejki mieliśmy derby Górnego Śląska, czyli pojedynek Piasta Gliwice z Ruchem Chorzów. Gospodarze zajmują 9. miejsce po jednym zwycięstwie i porażce i aż 3 remisami. Goście wygrali tylko raz oraz jednokrotnie zremisowali spotkanie, co dawało im 16. lokatę. 

 

Piast zdawał się kontrolować przebieg początku spotkania, tworząc parę groźnych sytuacji. Już w 2. minucie Felix miał okazję sam na sam z bramkarzem. Jednak po pierwsze świetnie w bramce spisał się Buchalik, a po drugie sędzia odgwizdał spalonego. Kilka minut pózniej Pyrka oddał centrostrzał, który wylądował na słupku gości. W 15. minucie po indywidualnej akcji uderzeniem z okolic szesnastego metra popisał się Ameyaw, ale piłka wylądowała nad bramką. Po około trzech minutach z dystansu swoich sił spróbował Tomaszewicz. Strzał jednak został oddany prosto w bramkarza. W 28. minucie z dobrej centry Kędziory chciał skorzystać Ameyaw, lecz posłał piłkę obok bramki. Ruch w tej połowie również miał swoje okazję. 5 minut później z rzutu wolnego zaskoczyć Placha chciał Starzyński, lecz posłał piłkę obok słupka rywala po nieodpowiedniej jego stronie. W 44. minucie znowu centrował groźnie Michalski, ale zbyt mocno i bramkarz gospodarzy wypiąstkował piłkę. Ostatnie słowo należało do gliwiczan. Tomasiewicz huknął zza szesnastki, lecz znowu prosto w dobrze ustawionego bramkarza. Do szatni piłkarze schodzili z bezbramkowym remisem.

 

Druga połowa wyglądała podobnie do pierwszej i tak już w 48. minucie Ameyaw po indywidualnej akcji sprzed szesnastki strzelił na bramkę buchalika, jednak minimalnie niecelnie. Ruch liczył na kontry i pojedyncze wypady pod pole karne rywala, między innymi takie jak w 55. minucie, gdzie po kontrataku po dograniu od Swędrowskiego na pustą w zasadzie bramkę do Szczepana, ten drugi pomylił się, mając przed sobą jedynie dwóch obrońców. Kilka chwil później przyszła odpowiedź gliwiczan. Tomasiewicz uderzył na bramkę gości, ale jednak piłka poleciała jedynie na metalowy pręt, zwany słupkiem. W 64 minucie Pyrka oddał strzał prosto w bramkarza i mimo początkowych problemów golkiper gości skutecznie interweniował. W ostatnich minutach tego spotkania jeszcze gospodarze próbowali swojego szczęścia. Najpierw z wrzutki z rzutu wolnego próbował Dziczek, a później Bykowski również strzelił na bramkę. W obu sytuacjach świetnie w bramce spisał się Buchalik, ratując swój zespół przed porażką.

 

Piast Gliwice 0 – 0 Ruch Chorzów 

 

Piast Gliwice:

Plach – Katranis, Czerwiński, Mosór, Pyrka, Dziczek, Tomasiewicz, Kądzior (79′ Krykun), Chrapek (69′ Kirejczyk), Ameyaw, Jorge Felix (90+1′ Bykowski)

 

Ruch Chorzów:

Buchalik – Szywacz, Szur, Sadlok, Wójtowicz (81′ Kasolik), Swędrowski, Starzyński (61′ Sikora), Michalski (81′ Skwierczyński), Feliks (62′ Długosz), Foszmańczyk, Szczepan.