Reprezentacja Polski siatkarek, po 4 wygranych i porażce z Serbią w fazie grupowej, dziś przystąpiła do rywalizacji w fazie pucharowej Mistrzostw Europy. Zajęcie drugiego miejsca w grupie spowodowało, że rywalkami Polek w 1/8 finału były Niemki. Do tego spotkania Biało-Czerwone przystępowały w roli faworytek.

Wyjściowa “szóstka”: Olivia Różański, Agnieszka Korneluk, Joanna Wołosz, Martyna Łukasik, Magdalena Stysiak, Magdalena Jurczyk, Maria Stenzel (libero)

Spotkanie rozpoczęło się od udanego ataku Joanny Wołosz po dograniu Martyny Łukasik. Bardzo dobra zagrywka Wołosz pozwoliła szybko “odskoczyć” Polkom na kilka punktów (3:0). Rywalki starały się odrabiać straty, ale nasze reprezentantki cały czas utrzymywały kilkupunktową przewagę. Przy stanie 8:4 o czas poprosił Vital Heynen. To lekko wybiło z rytmu Polki, bowiem zagrywkę zepsuła Stysiak. Na szczęście po chwili udanym atakiem popisała się Łukasik. Biało-Czerwone skutecznie wykorzystywały błędy rywalek, jednak ten stan nie trwał długo. Przewaga Polek stopniała do zaledwie punktu, a po chwili Niemki doprowadziły do wyrównania (13:13). Na szczęście nasze siatkarki wróciły do dwupunktowego prowadzenia. Rywalki ponownie zdołały wyrównać (20:20) i zapowiadała się emocjonująca końcówka pierwszej partii. W kolejnych akcjach inicjatywę ponownie przejęły Biało-Czerwone, które wygrały premierową odsłonę 25:22 po punktowym serwisie Stysiak.

W drugiej partii od początku oglądaliśmy na boisku Monikę Fedusio. Polki rozpoczęły tego seta dość nerwowo, przez co przewaga Niemek rosła (6:2). Biało-Czerwone miały przede wszystkim kłopoty z przyjęciem. Na szczęście nasze reprezentantki zaczęły wracać do dobrej gry i doprowadziły do wyrównania (7:7). O czas poprosił trener rywalek. Polki ponownie wyszły na kilkupunktowe prowadzenie, a z czasem ich przewaga zaczęła rosnąć (16:10). Wtedy ponownie o czas zmuszony był prosić Heynen. Problemy rywalek jednak nie ustawały, natomiast ciągle rosła przewaga punktowa Biało-Czerwonych. Dopiero przy stanie 18:10 punkt zdobyły Niemki po zepsutej zagrywce Fedusio. W ataku znowu bardzo dobrze spisywała się Łukasik. W końcówce przewaga Polek zaczęła maleć i przy stanie 21:17 to Stefano Lavarini poprosił o czas. Na boisku pojawiła się Aleksandra Szczygłowska, aby pomóc w przyjęciu oraz obronie. Końcówka seta należała do naszych reprezentantek, które wykorzystały już pierwszą piłkę setową i wygrały drugą partię 25:20.

Trzecia odsłona spotkania rozpoczęła się dość wyrównanie, gra toczyła się punkt za punkt. Na szczęście dość szybko przewagę zaczęły zyskiwać Polki (7:4). Niestety nie na długo, bowiem Niemki zdobyły trzy punkty z rzędu i doprowadziły do wyrównania. Biało-Czerwone co prawda ponownie wyszły na prowadzenie, jednak cały czas rywalki starały się szybko odrabiać straty. Przy stanie 11:11 Niemki objęły prowadzenie, a o czas poprosił Lavarini. Niestety pierwszy punkt po przerwie również zdobyły nasze rywalki. W miejsce Joanny Wołosz na boisku pojawiła się Katarzyna Wenerska. Polki doprowadziły do wyrównania po 14, a następnie na prowadzenie wyprowadziła nas Jurczyk. Niemki po kilku akcjach doprowadziły do remisu i stanu 17:17. Boisko na noszach opuściła jedna z Niemek, która doznała groźnie wyglądającej kontuzji. Na placu gry po dłuższej przerwie pojawiła się Różański. Końcówka rozpoczęła się dość nerwowo w wykonaniu Polek, gra ponownie toczyła się punkt za punkt. Piłkę meczową przy stanie 24:23 miały nasze siatkarki, jednak nie wykorzystały jej. Zwycięstwo przypieczętowały natomiast przy drugim meczbolu, wygrywając 26:24.

Rywalkami Polek w ćwierćfinale Mistrzostw Europy będą Turczynki. Spotkanie zostanie rozegrane w środę.

Mistrzostwa Europy, 1/8 finału: Polska – Niemcy 3:0 (25:22, 25:20, 26:24)