W spotkaniu 1. kolejki IV rundy eliminacji do Mistrzostw Świata w futsalu reprezentacja Polski uległa w Koszalinie Serbii 1:2. Jedyną bramkę dla naszego zespołu zdobył Tomasz Lutecki. Już w środę na Węgrzech zmierzymy się z Ukrainą.
Pierwszym rywalem reprezentacji Polski w futsalu na drodze do Mistrzostw Świata w Uzbekistanie byli Serbowie. Państwo leżące na Bałkanach swoją przygodę z eliminacjami rozpoczęło od drugiej rundy, w której zajęli 2. miejsce, zdobywając 7 punktów, co dało awans do najważniejszego etapu kwalifikacji w walce o Mundial. Z najsłabszym grupowym rywalem — Norwegami, dwukrotnie wygrywali, odpowiednio: 4:2 na wyjeździe i 5:1 u siebie. Gorzej szło im w starciach z Francuzami. Z Trójkolorowymi przegrali 0:2 i zremisowali 0:0. Co więcej, brali udział w ostatnich Mistrzostwach Świata, gdzie odpadli w 1/8 finału, przegrywając po dogrywce 3:4 z późniejszym zdobywcą tytułu — Portugalią, oraz na Euro, nie wychodząc z grupy.
Historia na korzyść rywali
Bilans bezpośrednich starć jest dla naszej kadry wręcz dramatyczny. W jedenastu dotychczas rozegranych spotkaniach Biało-Czerwoni wygrali tylko raz. Miało to miejsce w 2019 roku, gdzie zwyciężyli 4:1 w meczu towarzyskim. Raz zremisowali i aż dziewięciokrotnie schodzili z parkietu pokonani!
Reprezentacja 🇵🇱 futsalu rozpoczyna ostatni rozdział rywalizacji o przepustki na mundial! Bądźcie dziś z biało-czerwonymi! 🙌🏻 pic.twitter.com/hoPoLKDekM
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) September 15, 2023
Wyjściowy skład: Michał Kałuża (B), Tomasz Kriezel (C), Tomasz Lutecki, Mateusz Mrowiec, Mikołaj Zastawnik
Serbia lepsza do przerwy
Pierwszą dogodną sytuację mieli Serbowie, którzy w 3 minucie wrzucili piłkę w pole karne, ale na posterunku był Michał Kałuża. Chwilę później debiutujący w kadrze — Sebastian Szadurski oddał strzał zza pola karnego, lecz był on zbyt słaby, aby zaskoczyć golkipera gości. Po fragmencie gry, gdzie stroną dominującą byli Biało-Czerwoni, na nasze nieszczęście składną i bardzo szybką akcję w 7′ wyprowadzili nasi przeciwnicy, a piłkę do bramki z najbliższej odległości wpakował Nikola Matijevic, zaskakując naszą defensywę. Polacy atakowali coraz żwawiej, kilkukrotnie szukając swoich szans na wyrównanie. W 12 minucie spotkania Kamil Surmiak zdecydował się na samotny rajd. Gdy zbliżył się pod pole karne, stracił futbolówkę, a Serbowie pognali z kontrą, która znalazła drogę do siatki. Przy takim też wyników zawodnicy zeszli na regulaminową przerwę.
Porażka na inaugurację
Po niespełna 60 sekundach drugiej połowy sygnał do odrabiania strat dał Tomasz Lutecki, który strzałem w samo okienko pokonał Vulica. W dalszej części obie strony próbowały przejąć inicjatywę. Zarówno Polacy, jak i Serbowie mieli swoje momenty, lecz wynik nie ulegał zmianie. Podopieczni Błażeja Korczyńskiego grali fragmentami agresywnie i na 8 minut przed końcem, mieli 4 faule na swoim koncie. Biało-Czerwoni urządzili sobie szturm na bramkę naszych rywali, ale żaden z naszych strzałów nie mógł znaleźć drogi do bramki. Duża w tym zasługa golkipera z Serbii, któremu dopisywało bardzo dużo szczęścia. Na 180 sekund przed końcem Polska rozpoczęła grę z lotnym bramkarzem. Niestety bramka gości była zaczarowana i rozpoczynamy kwalifikację od porażki.
1. kolejka IV rundy eliminacji Mistrzostw Świata w futsalu
POLSKA — SERBIA 1:2 (0:2)
Bramki: Lutecki 21′ – Matijevic 7′, Petkov 12′
Zostaw komentarz