14 września rozpoczął się turniej finałowy Nations League 3×3. W fazie organizowanej w Mongolii wzięła udział reprezentacja Polski kobiet U23 oraz mężczyzn U21.
Polki zagwarantowały sobie podróż na wschód dzięki walce w kwalifikacjach odbywających się w Krakowie oraz w rumuńskim Bukareszcie. W rozgrywkach finałowych wystąpiło 14 drużyn. Reprezentacja Polski zmagania rozpoczęła w składzie: Zięborska, Puter, Pszczolarska, Rudzka. W fazie grupowej Biało-Czerwone zmierzyły się ze Stanami Zjednoczonymi, Mongolią i Niemkami U21.
W pierwszym meczu, o 9:15 czasu polskiego, Polki pokazały wielką moc. Ich rywalkami były zawodniczki z USA, które jak wiadomo jest koszykarską potęgą. Nie zrobiło to jednak wrażenia na naszych koszykarkach, którym udało się skończyć mecz przed końcem regulaminowego czasu gry. 21 punkt padł 22 sekundy przed jego upłynięciem. Amerykanki zdobyły tylko 13 oczek. Co ciekawe w ich składzie znalazła się Kylee Alexa Lewandowski, która ani razu nie trafiła do kosza. W polskich szeregach błyszczała zaś Justyna Rudzka z 8 trafieniami.
Następnie rozegrano mecz z Mongołkami. Pomimo że grały one u siebie, to podopieczne trener Edyty Koryzny nie dały im szans. Drugi mecz naszych zawodniczek był jednocześnie ich drugim zwycięstwem. Dziewczyny pokazały zespołowość, bo w tym spotkaniu Rudzką wyręczyły Zięborska i Pszczolarska, które razem zanotowały 16 punktów. Ostatni, 21 punkt zdobyła Rudzka aż dwie minuty i 7 sekund przed końcową syreną, kończąc mecz wynikiem 21:9.
Ostatnią przeszkodą do pokonania były Niemki U21. Nasze zachodnie sąsiadki nie weszły w ten mecz najlepiej. W połowie 6. minuty udało im się zbliżyć do Polek (7:5), ale to koszykarki z białym orłem na koszulce potrafiły zachować zimną krew. Utrzymując przez resztę czasu bezpieczne prowadzenie wygrały 19:13. Tym samym zakończyły fazę grupową bez porażki.
W ćwierćfinale pomimo prowadzenia na początku gry Polki zostały zatrzymane przez seniorską reprezentację Niemiec. Niemki przy wyniku 7:8 zanotowały zabójczą dla Biało-Czerwonych serię, dochodząc bez straty punktu do stanu 7:14. Ta przewaga była zbyt ciężka do odrobienia, a mecz zakończył się rezultatem 14:19.
Polacy U21 w pierwszym dniu rozegrali dwa mecze. W pierwszym wygrali z Francją 21:15, dość szybko kończąc, bo w 4. minucie. Najwięcej “oczek” wrzucił Błażej Czerniewicz (8). W następnym spotkaniu z Egiptem wrzucił tyle samo, ale to nie starczyło, bo Egipcjanie pokonali nas 21:18, lecz porażka nie przekreśliła szans na dalszą grę.
Ich ćwierćfinał okazał się dużo szczęśliwszy niż reprezentacyjnych koleżanek. W meczu z Katarem padł wynik 21:11. Koszykarze “rozjechali” Katar przed ostatnią syreną i zameldowali się w gronie 4 najlepszych drużyn.
Półfinał z Łotwą był meczem wyrównanym. Polscy zawodnicy utrzymywali nieznaczne prowadzenie. W połowie meczu udało im się odskoczyć Łotyszom, lecz ci się nie poddawali i doprowadzili do remisu. Po bardzo nerwowej końcówce to Bałtowie wygrali mecz (21:19) i dostali się do finału.
W piątkowe popołudnie Nations League 3×3 w Ułan Bator dobiegł końca. Możemy być dumni z występów Polski – osiągnęliśmy 4 (mężczyźni) i 5 (kobiety) miejsca, lecz jak wiadomo – apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Zostaw komentarz