W 3 meczu kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich reprezentacja Polski mierzyła się z kadrą Kanady o pozostanie jedyną reprezentacją z kompletem zwycięstw. Polacy najpierw po ciężkim boju pokonali Belgów 3:2, a później rozprawili się z Bułgarami 3:0. Kanadyjczycy również mieli 2 wygrane na swoim koncie. Na rozpoczęcie turnieju wygrali z Holendrami 3:2 oraz okazali się lepsi od Argentyńczyków w spotkaniu zakończonym wynikiem 3:1.
1 set:
Nasza reprezentacja zbyt spokojnie rozpoczęła to spotkanie, co Kanadyjczycy skrzętnie wykorzystali, potrafili w tym secie zbudować czteropunktową przewagę, 16:12. Po czasie, który Grbić wziął przy tym stanie, Polacy zaczęli odrabiać straty przy zagrywce Hubera. Doszliśmy rywali na jeden punkt. Jak się okazało to był tylko mały przestój w grze Kanady, którzy wygrali 1 część rywalizacji 25:21.
2 set:
Polacy zaczęli bardziej szanować swoją zagrywkę, popełniając zdecydowanie mniej błędów na tym polu. Przez to Kanada zaczęła popełniać ich coraz więcej, czy to z serwisu, czy to z ataku, dzięki czemu zbudowaliśmy 7-punktową przewagę 13:6. W późniejszej fazie tego seta graliśmy w zasadzie punkt za punkt, a nawet zbudowaliśmy jeszcze większą, 9-punktową przewagę – 24:15. W tym momencie doszło do przestoju, w którym rywale zdobyli 5 punktów z rzędu. Seta udało się zamknąć wynikiem 25:20.
3 set:
Kanadyjczycy co prawda wyszli na wczesne prowadzenie 2:0, z rozpędu po świetnej końcówce poprzedniej części meczu. Polacy szybko wrócili do swojej dyspozycji, najpierw doprowadzając do remisu, a później od stanu 8:8 wygrali paręnaście następnych piłek (10:2), dzięki między innymi dobrej formie Bednorza. Dzięki tym punktom zdobyli już bezpieczną przewagę, której nie oddali już do końca partii
4 set:
Początek czwartego seta nie należał do nas. Przegraliśmy go 1:5. Kolejna faza tego seta to odrabianie strat przez naszą ekipę. Doprowadziliśmy do remisu dosyć szybko i było po 9. Do stanu po 15 graliśmy z przeciwnikami praktycznie punkt za punkt. Wtedy znowu do głosu doszli Kanadyjczycy. Do końca seta budowali przewagę, której nie oddali już do końca.
5 set:
Obie drużyny grały przez cały 5 set na remis. Akcje podczas tego tie-breaka upływały, a wciąż nie było wiadomo, kto okaże się zwycięski w tym pojedynku. Obie drużyny wiedziały o co gra się toczy i żadna z nich nie chciała odpuścić. W decydującej akcji Zatorski obronił atak z pipe’a rywali, a w kontrze Semeniuk skończył i po ciężkim boju wygraliśmy mecz z Kanadą 3:2.
Polska vs Kanada 3:2 (21:25, 25:20, 25:20, 20:25, 17:15)
Polska:
Janusz, Kaczmarek, Huber, Kochanowski, Bednorz, Semeniuk, Zatorski (L)
Kanada:
Loeppky, Herr, Schnitzer, Demyanenko, Szwarc, Maar, Lui
Zostaw komentarz