Hubert Hurkacz w meczu 1/8 finału turnieju w Szanghaju mierzył się z reprezentantem Chin- Zhangiem Zhizhenem. Polak w poprzedniej rundzie wygrał w dwóch setach z Tajwańczykiem Y.H. Hsu, a Chińczyk pokonał, również w dwóch setach, Amerykanina B. Nakashime.
Pierwszy set był niezwykle wyrównany. Obaj zawodnicy nie stracili swojego podania. Hubert miał szansę na to, aby przełamać swojego przeciwnika już w drugim gemie, ale Chińczyk wybronił się z tej trudnej sytuacji. Następnie Polak miał okazję na przełamanie w ósmym gemie, ale ponownie reprezentant Chin okazał się lepszy przy swoim podaniu. O losach pierwszej partii zadecydował więc tie-break. Lepiej rozpoczął go Zhang, ponieważ od razu przełamał podanie Polaka. Następnie wygrał jedną piłkę przy swoim podaniu. Hubert przegrywając 0:2 zdobył 4 punkty z rzędu, dwukrotnie przełamując podanie rywala. Następnie przy stanie 5:3 dla Polaka nastąpiła wymiana przełamań, po której Hubert miał pierwszą piłkę setową. Niestety Zhang doprowadził do remisu w tie-breaku (6:6). Na szczęście Hurkacz przy swoim serwisie wyszedł na prowadzenie, a następnie przełamał serwis Chińczyka i zwyciężył tie-breaka 8:6.
Drugi set rozpoczął się zdecydowanie lepiej dla Chińczyka. Najpierw zwyciężył on gema przy swoim podaniu, następnie przełamał podanie Huberta i podwyższył prowadzenie na 3:0 po kolejnym swoim gemie serwisowym. Hubert zrewanżował się najlepiej jak tylko mógł, bardzo szybko doprowadził do remisu 3:3, przełamując podanie rywala, dwukrotnie zwyciężając przy swoim serwisie. Kolejne dwa gemy padły niestety łupem Zhanga i ponownie to rywal prowadził z przewagą przełamania (5:3). Hubertowi w następnym gemie udało się przełamać podanie rywala, ale niestety w 10 gemie stracił swój serwis i przegrał seta 4:6.
Trzecia partia stała pod znakiem wygranych gemów przez serwujących. W przeciągu całego seta ani Hurkacz, ani Zhang nie dali się przełamać. Mało tego, nie oglądaliśmy ani jednego break point. W ten sposób oczywiście decydujący musiał być tie-break. W nim także panowie pewnie wygrywali swoje podania aż w końcu Hubert Hurkacz zdołał wygrać akcję przy serwisie Chińczyka. To okazało się decydujące. Polak wyszedł na prowadzenie 5:3, a ostatecznie wygrał w ostatnim secie 7:4.
Zostaw komentarz