W czwartkowy wieczór reprezentacja Polski zmierzyła się z Wyspami Owczymi. Biało-czerwoni pokonali gospodarzy 2:0 i podtrzymali swoje szanse na zakwalifikowanie się na Euro 2024.

Pierwsza połowa zaczęła się dla Polski znakomicie. Już w 4 minucie odbitą piłkę przed polem karnym zebrał tymczasowy kapitan kadry – Piotr Zieliński, następnie podał ją do Sebastiana Szymańskiego, a ten bardzo dobrym strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza gospodarzy. Po tak szybkim otwarciu wyniku wydawało się, że Polacy pójdą za ciosem i w niedługim odstępie czasu podwyższą prowadzenie. Tak się jednak nie stało. Mimo wyraźnej przewagi, biało-czerwoni nie byli w stanie stworzyć sobie dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Poza strzałem Sebastiana, Polakom udało się oddać tylko jeden celny strzał na bramkę gospodarzy. To wszystko spowodowało, że mimo prowadzenia po pierwszej części spotkania pozostał spory niedosyt.

Druga połowa meczu rozpoczęła się od kontrowersyjnej decyzji sędziego. Po przeanalizowaniu powtórek arbiter doszedł do wniosku, że obrońca Wysp Owczych – Hordur Askham zasłużył na czerwoną kartkę. Jednak sam fakt, że analizowany był potencjalny rzut karny, a obrońca gospodarzy interweniował przed polem bramkowym, ta decyzja holenderskiego sędziego pozostawiła wiele wątpliwości. Piotrowi Zielińskiemu niestety nie udało się zamienić podyktowanego rzutu wolnego na bramkę, bo piłka po bardzo silnym strzale przeleciała tuż obok prawego słupka. Niecałe 10 minut później na potrójną zmianę zdecydował się nowy szkoleniowiec reprezentacji Polski – Michał Probierz i na boisku zameldowali się Karol Świderski, Adam Buksa oraz Paweł Wszołek. Zmiany były bardzo istotne, ponieważ niecałe 6 minut później piłkę w siatce umieścił świeżo wprowadzony Adam Buksa, dla którego była to pierwsza bramka w kadrze od ponad 2 lat. Po tym trafieniu Polacy, podobnie jak w pierwszej połowie, kontrolowali grę bez narzucania wysokiego tempa. Taki wynik utrzymał się już do końca spotkania.

Dla Polski był to bardzo ważny mecz, ale też i dzień, w kontekście walki o awans na Euro 2024. Nie chodzi tu jedynie o zwycięstwo z Wyspami Owczymi, ale też o wynik naszych sąsiadów z Albanią, który na pewno zwiększył nasze szanse na bezpośredni awans. Czesi przegrali 0:3 z Albańczykami, co poskutkowało spadkiem na 3. miejsce w tabeli. Polacy dzięki dzisiejszej wygranej przesunęli się na drugą pozycję, ale mają rozegrany mecz więcej niż reprezentacja Czech. Następne spotkanie, już w tę niedzielę, Polacy zagrają z Mołdawią, a następnie 17 listopada zmierzą się z Czechami.

WYSPY OWCZE 0:2 POLSKA

Bramki: S.Szymański (4′), A.Buksa (65′)