Puchar Świata w kajakarstwie górskim trwa w najlepsze. Dzisiejszego poranka w Pradze miały miejsce eliminacje w kategorii C1, w których wystąpiła aż piątka Polaków.
Po stronie kobiet Aleksandra Stach zakwalifikowała się już w 1. sesji i to nawet mimo podwójnej kary z czasem 110,58s. Klaudia Zwolińska również zapewniła sobie awans do półfinału, ale dopiero w drugim wyścigu eliminacyjnym, gdzie zajęła fantastyczną 2. lokatę, przegrywając jedynie z Amerykanką Leibfarth, uzyskując wynik 105,58 z tylko jedną karą.
W męskich zmaganiach każdy z Polaków musiał pojawić się na drugiej sesji eliminacyjnej, gdzie awans dalej zapewnili sobie: Sztuba, osiągając czwarty czas z wynikiem 93,92s oraz Hedwig z tylko nieco gorszym czasem 94,01, co dało piąte miejsce(obaj bez kar). Jedynym pechowcem został Wiercioch z czasem 99,77 (jedna kara czasowa).
Po południu odbyły się półfinały oraz finały w kategorii K1. Tutaj obserwowaliśmy czterech Biało-czerwonych.
Na etapie męskiego półfinału odpadli Popiela i Polaczyk. Pierwszy zajął odległe 33. miejsce i to pomimo tylko jednego dotknięcia obramowania bramki. Z kolei drugi z wymienionych dał nam trochę nadziei. Przede wszystkim nie otrzymał żadnej kary i zameldował się na mecie z wynikiem 94,90. Niestety to wystarczyło jedynie na 12. lokatę, a pierwsza “10” zapewniała sobie awans do finału.
U kobiet Pacierpnik uzyskała 25. miejsce pomimo zaledwie jednego dotknięcia tyczki i wyniku 113,99s.
Za to nasza druga zawodniczka Klaudia Zwolińska popłynęła szybko i bezbłędnie uzyskując czas 103,95, co pozwoliło jej pewnie awansować do finału, rozgrywanego również dzisiaj. Niestety, tutaj tyle szczęścia nie było. Dotknęła części bramki aż 4 razy, co skutkowało 8-sekundową karą i dopiero siódmą pozycją.