W meczu 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lech Poznań podejmował u siebie Ruch Chorzów. Gospodarze stanęli na wysokości zadania, pokonali przyjezdnych i tym samym awansowali na pozycję wicelidera. 

Pierwsza połowa przebiegała zupełnie pod dyktando Lecha Poznań. Gospodarze oddali aż 11 strzałów na bramkę rywali, w tym trzy celne. Na bramkę mimo takiej nawałnicy strzałów musieliśmy czekać stosunkowo długo, bo do 36 minuty, gdy bramkę zdobył Mikael Ishak. Wykorzystał on dośrodkowaną przez Karlstroma piłkę z rzutu wolnego i głową pokonał bramkarza gości. To była jedyna bramka w tej części spotkania.

W drugiej połowie na bramkę czekaliśmy zdecydowanie krócej. Już w 53 minucie spotkania prowadzenie gospodarzy podwyższył Kristoffer Velde. Po podaniu Ishaka został sam na sam z bramką w polu karnym, co pewnie zamienił na gola. Goście mimo tego, że grali lepiej niż w pierwszej części spotkania, nie byli w stanie zdobyć nawet bramki kontaktowej. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:0. 

Lech dzięki dzisiejszej wygranej wskakuje na 2. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 28 punktów po 14 spotkaniach. Liderem obecnie jest Jagiellonia Białystok z 29 punktami na koncie. Podium zamyka Śląsk Wrocław, który ma rozegrany jeden mecz mniej, co oznacza, że w przypadku wygranej to on będzie liderem. Swoje następne spotkanie Lech zagra na wyjeździe w polskim klasyku z Legią Warszawa, a Ruch zmierzy się u siebie z Radomiakiem Radom. 

 

LECH POZNAŃ 2:0 RUCH CHORZÓW