Pierwsze zwycięstwo i to jeszcze w jakim stylu – Norwid Częstochowa pokonał Zaksę Kędzierzyn-Koźle! Beniaminek skutecznie wykorzystał braki kadrowe rywala. Na parkiecie zabrakło dzisiaj Marcina Janusza oraz Łukasza Kaczmarka, do tego w podstawowym składzie nie znalazł się Olek Śliwka, który musiał interweniować jeszcze w pierwszym secie, by pomóc swojej drużynie.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1 – 3 Exact Systems Hemarpol Częstochowa
(26:24, 22:25, 23:25, 21:25)
Mimo braków kadrowych, kędzierzynianie lepiej rozpoczęli spotkanie. Od stanu 8:7 zgarnęli pięć oczek z rzędu, co wyprowadziło ich na sześciopunktowe prowadzenie 13:7. Częstochowianie złapali przestój w zdobywaniu punktów, na co czasem zainterweniował ich trener. Po powrocie na boisko odrobili trzy punkty straty, a w końcówce zbliżyli się do rywala na jeden punkt (22:21). O losach tego seta zadecydowała gra na przewagi. Punkt z ataku zdobył Tekvam, a setową po punktowym bloku – Stępień. Goście sprawdzili jeszcze challenge, ale okazał się niepotrzebny. Set zakończył się wynikiem 26:24.
W drugiej partii goście nawiązali walkę z rywalem. Na dobry początek częstochowianie prowadzili 4:1. Utrzymali swoją przewagę na 10:5. Zaksa nieźle radziła sobie w obronie, za to większe kłopoty sprawiało im wykończenie akcji. Po długim pościgu odwrócili jeszcze wynik i doprowadzili do emocjonującej końcówki (18:18). Beniaminek wyszedł jednak na dwupunktowe prowadzenie 22:20 i zapisał drugi set na swoje konto (25:22).
W trzecim secie częstochowianie jeszcze bardziej się rozkręcili. Dwa razy zatrzymali Chitigoiego, wysuwając się na trzypunktowe prowadzenie (8:5). Siatkarze Zaksy coraz bardziej denerwowali się takim obrotem spraw, ale zachowali jeszcze “zimną głowę” i znów wyrównali w końcówce (19:19). Przy tym stanie z boiska musiał zejść Chitigoi, który doznał urazu kciuka. W jego miejsce wszedł środkowy Kędzierzyna – Paszycki. Goście wykorzystali małe zamieszanie po stronie wicemistrza Polski i ponownie cieszyli się z wygranego seta (25:23).
Czwarta odsłona była najbardziej wyrównana pod względem gry. Początkowo toczyła się gra punkt za punkt. Pierwsze dwupunktowe prowadzenie stworzył sobie zespół Kędzierzyna (10:8). W środkowej fazie seta na tablicy wyników pojawił się remis 14:14. Dwa błędy Borkowskiego dały kolejne dwa punkty dla Kędzierzyna. Przy stanie 20:20 atakujący Częstochowy zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki. Po jego kolejnej mocnej zagrywce pomylił się Bednorz. Nie roztrwonili tego prowadzenia siatkarze Norwidu. Mecz zakończył skutecznym blokiem Kogut (21:25).
Zostaw komentarz