Krzysztof Ratajski przegrał na etapie 1/8 finału z byłym młodzieżowym Mistrzem Świata – Joshem Rockiem. Polak pomimo dobrej średniej meczowej był fatalny na podwójnych.

Początek zdecydowanie należał do młodego gracza z Irlandii Północnej, który w pierwszych pięciu legach miał 100% skuteczności na podwójnych. Nie można tego było powiedzieć o naszym zawodniku. Ratajski miał 2 legi, które powinien wygrać, ale nie wykorzystał w nich 5 lotek. Wskutek czego na przerwę schodził przegrywając 1-4 z Rockiem.

Przerwa dobrze wpłynęła na Ratajskiego, który rozegrał kapitalny leg i przełamał rywala lekko odrabiając straty. Niestety odłamanie nastąpiło już w kolejnej partii i przewaga Rocka się utrzymywała. Polak pomimo dobrej gry na dystansie nie dawał rady z perfekcyjnie grającym Rockiem, szczególnie w ostatnich fazach legów. Na drugą przerwę Polak schodził przegrywając 3-7.

Ostatnia część rywalizacji za wiele nie zmieniła. Ratajski szybko przełamał rywala, by w następnym legu stracić atut przełamania. Gdy przez większość 14 lega wydawało się, że będzie on ostatnim, Rock postanowił robić, to co mu się nie zdarzało. Zaczął masowo mylić się na podwójnych i nie wykorzystał 5 lotek meczowych. Polak daną szansę od losu wykorzystał i było 5-9. Kolejny leg zaczynał Ratajski, do podwójnych szło bardzo dobrze naszemu zawodnikowi. Jednak wtedy wydarzyło się to, co przez większą część spotkania, tzn. masowe pudła na doublach. Ratajski nie wykorzystał 5 lotek na zamknięcie lega (wcześniej Rock pomylił się na kolejnych meczowych), a gdy się nie wykorzystuje takich szans nie ma możliwości wygrać. Rock przełamał swoją słabość i wykorzystał 10 lotkę meczową, dzięki czemu awansował do ćwierćfinału Grand Slamu.

Przed Krzysztofem Ratajskim jeszcze dwa turnieje do końca sezonu, w tym ten najważniejszy w grudniu tzn. Mistrzostwa Świata w darcie.