Aneta Rygielska stoczy dziś bój z Brytyjką Rosie Eccles w 1/16 finału Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Przed igrzyskami udało nam się przeprowadzić wywiad z naszą pięściarką, za co serdecznie Anecie dziękujemy i kibicujemy w pierwszym olimpijskim starcie!
1. Czujesz stres związany z debiutem na Igrzyskach Olimpijskich czy jednak bardziej pozytywną energię i ciekawość?
- Czuję nutkę stresu, ale takiego pozytywnego, mobilizującego. To duże wydarzenie, a takie właśnie mnie nakręcają. Nie mogę się doczekać jak już będę w wiosce.
2. Jak oceniasz swoje przygotowania do najważniejszej imprezy czterolecia? Wszystko poszło po Twojej myśli?
- To były moje najlepsze dotychczasowe przygotowania. Postawiliśmy na indywidualne podejście do treningu, każdy trening był monitorowany. Zadbałam bardzo mocno o suplementację i dietę oraz o rozwój psychiczny. Zrobiłam blisko 100 rund sparingowych w przygotowaniach, to ogromna ilość.
3. W drodze do Paryża wygrałaś między innymi turniej Złoty Pas w Rumunii. Jak ważny był triumf w tamtym turnieju w kontekście przygotowań do Igrzysk Olimpijskich?
- Ta wygrana była ważna, ponieważ pokonałam tam swoje dwie potencjalne przeciwniczki. Forma tam też była dobra, więc wiedzieliśmy, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Znaleźliśmy sposób na jedną z tych dziewczyn, gdzie wcześniej z nią dawałam wyrównane bądź przegrane walki.
4. Jaki wynik sportowy na Igrzyska Olimpijskie stawia sobie Aneta Rygielska?
- Stać mnie nawet na złoty medal. Wiadomo, wszystko będzie też zależało od losowania i szczęścia, bo będą takie walki, które będą się kończyć wynikiem 3:2. Ważne będzie żeby taką walkę przeciągnąć na swoją korzyść i ją wygrać.
5. Polski boks czeka na olimpijski medal od 1992 roku. Jak myślisz, w Paryżu zostanie przełamana “klątwa” Wojciecha Bartnika i będziemy się mogli cieszyć z medalu któregoś z naszych zawodników lub zawodniczek?
- Głęboko wierzę w to, że tak. Mam nadzieję, że wrócimy nie tylko z jednym medalem 🤫
6. W 2021 roku drogę do wymarzonych igrzysk w Japonii zamknęła ci Irlandka Kellie Harrington, która została w tym samym roku mistrzynią olimpijską. Czy masz przeczucie, że gdybyś trafiła wtedy inną zawodniczkę, jechałabyś na swoje drugie igrzyska?
- Bardzo możliwe, że tak. Już wtedy byłam gotowa, aby wystartować na Igrzyskach, ale czuję, że wtedy wywalczenie medalu było mało możliwe. Dziś jadę na Igrzyska po medal i to jest realne.
7. Podczas wywiadu dla PAP przyznałaś, że wiele na Igrzyskach zależeć będzie od losowania. Są jakieś przeciwniczki, na które szczególnie nie chciałabyś trafić lub obawiasz się ich stylu boksowania?
- Wiadomo, że są. Na światowych listach jestem numerem 5, więc muszę jeszcze trochę podciągnąć, ale to jest boks tu może wydarzyć się wszystko. Numer 20 jest w stanie wygrać z 3. Liczyć będzie się taktyka oraz głowa. A ja czuję, że z moimi umiejętnościami będę w stanie mocno namieszać.
8. Z trójki naszych olimpijek tylko Elżbieta Wójcik ma za sobą występ na najważniejszej imprezie czterolecia. Będziecie korzystać z jej doświadczenia w Paryżu? Może już pytałyście o atmosferę i specyfikę tego turnieju i wydarzenia sportowego?
- Ja mniej więcej wiem czego się spodziewać, ponieważ byłam już na Igrzyskach Europejskich, gdzie były wioski olimpijskie i panowała Olimpijska atmosfera. Igrzyska Olimpijskie są po prostu większe i niosą za sobą większą presję. Ale jestem na nią gotowa. Nie mogę doczekać się startu 🙂
Zostaw komentarz