Magdalena Fręch kończy tegoroczne zmagania w Melbourne na trzeciej rundzie! Polska rakieta numer dwa przegrała trzysetowy pojedynek z młodą zdolną Mirra Andriejewą.

Magdalena Fręch (26 WTA) w trzeciej rundzie Australian Open mierzyła się z młodym Rosyjskim talentem Mirra Andriejewą (15 WTA). Zdecydowanie faworytką tego starcia była zawodniczka ze wschodu, ale Fręch pokazała niezwykłą wolę walki i postraszyła 17-letnią Rosjankę.

Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego przełamania Fręch. Łodzianka musiała już na starcie spotkania gonić wynik co nie było proste przy dobrze dysponowanej przeciwniczce. Szansę na odłamania dla Fręch pojawiły się w piątym gemie jednak nasza tenisistka nie wykorzystała dwóch okazji na break. Andriejewa natomiast w ósmym gemie nie była tak pobłażliwa i kolejny raz skutecznie odebrała serwis Polki. Pierwszy set ze spokojna przewagą wygrała reprezentantka Rosji 6:2.

Drugi set był kompletną odwrotnością pierwszej partii. Tym razem to Magdalena Fręch dominowała na korcie i bardzo pewnie i spokojnie kompletowała kolejne gemy. Fręch dzięki podwójnemu przełamaniu rywalki na początku seta prowadziła bezpieczne 3:0. W tej partii łodzianka nie pozwoliła sobie na żadna stratę swojego podania. Dodatkowo w siódmym gemie po raz trzeci skutecznie odebrała serwis przeciwniczki i wygrała drugą partię 6:1.

Trzeciej kluczowy set dla losów spotkania rozpoczął się od bardzo szybkich dwóch obustronnych przełamań na 2:2. W piątym gemie niestety to Fręch kolejny raz przegrała swój gem serwisowy i dała przewagę psychologiczna na korzyść rywalki. Polka niestety nie była wstanie już zareagować i odwrócić losów spotkania, a dodatkowo w siódmym gemie została przełamana po raz drugi. Ostatecznie Andriejewa po bardzo dobrze rozegranym trzecim secie wygrała go 6:2 zapewniając sobie awans do czołowej 16 zmagań w Melbourne.

Mirra Andriejewa w 1/8 finału zmierzy się z liderką rankingu WTA Białorusinką Aryną Sabalenką.

Sam turniej w wykonaniu Magdaleny Fręch należy rozpatrywać pozytywnie. Polka obroniła większość zeszłorocznych punktów i postawiła się faworytce z Rosji. Czekamy na kolejne udane turnieje w wykonaniu Fręch. W turniejach singlistów z naszych tenisistów została już tylko Iga Świątek.

Magdalena Fręch – Mirra Andriejewa: (2:6, 6:1, 2:6)