Hubert Hurkacz awansował do drugiej rundy turnieju głównego ATP 1000 w Cincinnati! Polak po ponad trzech godzinach gry pokonał po tie-breaku Thanasiego Kokkinakisa z Australii. 

Najlepszy polski tenisista rozpoczął dziś zmagania na turnieju rozgrywanym w Stanach Zjednoczonych. W nocy z poniedziałku na wtorek Hurkacz rywalizował w deblu, ale jego spotkanie zostało przerwane z powodu opadów deszczu. Ostatni raz obaj tenisiści spotkali się na początku roku w Miami, gdzie po trzech tie-breakach górą był reprezentant naszego kraju.

Początek meczu w Cincinnati zapowiadał, że tym razem może być podobnie. Pierwszego gema 40:15 wygrał tenisista pochodzący z Wrocławia. Od tej pory Hurkacz z Kokkinakisem na zmianę wygrywali po gemie aż do stanu po 6! Rywalizacja była bardzo wyrównana, co oznaczało, że o losach pierwszego seta zadecyduje tie-break. Tu Hubert najpierw wypracował sobie dwupunktową przewagę (4:2), a po dwóch niecelnych uderzeniach Australijczyka miał cztery piłki setowe. Wykorzystał szansę już za pierwszym razem, tym samym otwierając wynik spotkania.

Niestety drugi set nie był najlepszy w wykonaniu wrocławianina. Rywal zaczął od prowadzenia 3:0, a Hurkacz odpowiedział gemem wygranym do zera. Chwilę później tenisista greckiego pochodzenia również wygrał gema do zera, ale Polak zmniejszył jego przewagę. Przy stanie 2:5 i 40:AD Kokkinakis miał break-pointa oraz piłkę setową, którą zmarnował. W następnym gemie Australijczyk jednak wykorzystał okazję i po nieudanym returnie Huberta Hurkacza wyrównał wynik meczu.

Trzecią partię po jedenastym asie w tym meczu otworzył polski tenisista. Przy stanie 3:2 Hurkacz mógł dwukrotnie przełamać rywala, ale ostatecznie Kokkinakis doprowadził do wyrównania. Wrocławianin wygrał siódmego gema po czym chwilę później znowu mieliśmy remis. Wtedy Hubert wygrał do zera swojego gema serwisowego i zrobiło się 5:4. Australijczyk ponownie nie dał się przełamać. Hurkacz znowu wyszedł na prowadzenie po bezbłędnym gemie. Następnie po trafieniu smeczem Polak miał pierwszą piłkę meczową, ale chwilę później rywal doprowadził do tie-breaka. Tu nasz tenisista zaczął od wygrania aż pięciu piłek pod rząd. Przy stanie 6:1 Hubert za pierwszym razem wykorzystał okazję i awansował do kolejnej rundy.

W drugiej rundzie singla rywalem Hurkacza będzie Borna Corić.

Hubert Hurkacz – Thanasi Kokkinakis (7:6, 3:6, 7:6)