Hubert Hurkacz po zaciętym pojedynku wygrał ćwierćfinałowe starcie z Marcosem Gironem. Polski tenisista pokonał Amerykanina 7:6(5), 6:4 i w sobotę powalczy o finał na niemieckiej ziemi. Dla Hurkacza dzisiejszy triumf oznacza także awans na 7. miejsce w rankingu ATP, najwyższe w jego karierze.

Hurkacz pomimo problemów w pierwszym gemie już w następnym przełamał Amerykanina i niebawem prowadził 3:0. Giron nie zamierzał jednak odpuścić i konsekwentnie dążył do odrobienia strat. Udało mu się wygrać gema przy podaniu biało-czerwonego i dalsza część tego meczu od stanu 4-4 pozostawała bez prowadzenia żadnego z zawodników. Tak jak wcześniej w meczach Hurkacza potrzebowaliśmy tie-breaka, by ustalić zwycięzcę. W nim nerwy na wodzy utrzymał nasz tenisista, który wyszedł na prowadzenie w tym spotkaniu.

W drugiej odsłonie gra długo opierała się na świetnych serwisach. Żaden zawodnik nie potrafił odebrać gema rywalowi, tylko dobrze trafiał podanie. Dopiero pod koniec meczu Hurkacz przełamał Amerykanina, a następnie pewnie wykorzystał swoją szansę na zwycięstwo. Tym samym Polak awansował do półfinału niemieckiego turnieju, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Arthura Fils i Alexandra Zvereva.

Dla Hurkacza dzisiejsze zwycięstwo oznacza jeszcze jeden wielki sukces. Wrocławianin awansował na 7. lokatę rankingu ATP, najwyższą w swojej karierze. Ten wynik zostanie ogłoszony oficjalnie w poniedziałek.